Na zwłoki trafiono podczas prac archeologicznych w miejscowości Pień, w okolicach Dąbrówki Chełmińskiej. Ułożenie sierpa oraz kłódki i innych elementów wskazuje na to, że grzebiący naprawdę wierzyli w pośmiertne zagrożenie ze strony kobiety. Bo to też istotny szczegół: rozmawiamy o denatce. Kim była? Czemu obawiano się, że wróci z zaświatów jako upiór? Możliwe, że dalsze badania naukowców z Instytutu Archeologii UMK przyniosą nam odpowiedzi.
- Oryginalność tego odkrycia wynika z zaskakującego połączenia trzech elementów: sierpa i kłódki, mających znaczenie symboliczne wywodzące się z wierzeń ludowych, a jednocześnie obecności zapewne nakrycia głowy, wykonanego z jedwabiu, przetykanego srebrną lub złotą nicią. Ten ostatni element świadczy o wysokim statusie społecznym pochowanej kobiety - powiedziała PAP reprezentująca zespół badawczy Magdalena Zagrodzka.
Interesujące jest to, że zwłoki mają bardzo dobrze zachowane zęby. Może to świadczyć o młodym wieku pogrzebanej. Archeolodzy rozważają rekonstrukcję twarzy zmarłej. Znalezisko już wzbudziło sporo emocji także za granicą. Grób „wampirzycy” nie jest jedynym fascynującym znaleziskiem w Pniu. W najbliższej okolicy odnaleziono dwa cmentarze: jeden z X/XI wieku i drugi z XVII wieku, który należał do wspólnoty protestanckiej.
Polecany artykuł: