Mapę udostępniono w ramach dorocznej akcji otwierania Narodowego Archiwum w Holandii. Do domeny publicznej wszedł szereg dokumentów, w tym mapa, która rzekomo ma wskazywać miejsce ukrycia skarbu nazistów. Podczas drugiej wojny światowej niemieckie wojsko okradło bank w Arnhem. Miało to miejsce w sierpniu 1944 roku.
W kwietniu 1945 roku alianci zbliżali się do Arnhem, zatem nie mogąc zabrać wszystkiego, naziści ukryli zrabowane diamenty, rubiny, złoto, srebro i biżuterię. Podobno kryjówka znajduje się w okolicy miejscowości Ommeren, a lokalni historycy swego czasu nawet sprowadzili na miejsce byłego żołnierza nazistowskiego by pomógł odszukać skarb. Jednak do dziś pozostaje on nieodnaleziony.
- Jest wart miliony – ocenia Annet Waalkens z Narodowego Archiwum w rozmowie z Omroep Gelderland.
Jednak badacze historii dodają, że choć to pobudza wyobraźnię, to lepiej się nie nastawiać. Można to porównać do kolejnych rewelacji o odnalezieniu złotego pociągu lub bursztynowej komnaty, które co jakiś czas obiegają Polskę.
Według lokalnych władz okolice Ommeren już są pełne poszukiwaczy amatorów. Jeśli jednak coś znajdą, to wedle prawa ich obowiązkiem będzie zawiadomienie władz i historyków. Tego typu znalezisk nie można tak po prostu wziąć sobie do domu, albo szybko zanieść i spieniężyć w lombardzie. Lokalne władze w oficjalnym komunikacie przypomniały, że używanie wykrywaczy metali i prowadzenie wykopalisk wymaga pozwolenia, a znaleziska i tak muszą trafić do archeologów.
Polecany artykuł: