Obyło się bez paraliżu. Kierowcy Miejskich Zakładów autobusowych mieli dziś masowo oddawać krew i tym samym protestować, bo za takie wsparcie należy się dzień wolny od pracy. Krew oddało jednak zdecydowanie mniej kierowców niż wcześniej zapowiadali związkowcy. Protest nie spowodował problemów w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. - Nie zaburzyło to działalności komunikacji miejskiej i funkcjonalności, ale za kierowców, którzy nie przyszli do pracy wyjeżdżali mechanicy, którzy mają uprawnienia - mówi Michał Nowicki z Wolnego Związku Zawodowego Kierowców RP.
Czytaj także: Protest kierowców MZA 24.11.2021. Domagają się podwyżek. Będą utrudnienia?
Rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych, Adam Stawisko podkreśla, że komunikacja miejska działała normalnie. - Autobusy naszej spółki wyjechały dzisiaj bez problemu i wykonują pełny plan - podkreśla.
Wciąż bez porozumienia
Wciąż nie ma porozumienia między protestującymi sześcioma związkami zawodowymi a MZA. W środę spółka miała przesłać związkom projekt porozumienia, które było tematem wtorkowych rozmów między stronami. - Po wczorajszych rozmowach z zarządem dostaliśmy jedynie zapewnienie, że zapadła decyzja w zarządzie o 300 zł brutto na każdego pracownika. No i zarząd oczywiście stoi dalej na swoim, czyli 1500 zł wypłaty jednorazowej jeszcze w tym roku - dodaje Michał Nowicki.
To nie zadowala w pełni związkowców, którzy przystąpili do rozmów z postulatem 800 zł podwyżki brutto.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!