Głośne bekanie samo w sobie nie brzmi jako coś, co warto odnotowywać, mierzyć, a tym bardziej uwieczniać. Dopiero porównanie możliwości Kimberly „Kimycola” Winter z innymi źródłami dźwięku pozwala zrozumieć o jakim poziomie mówimy. Przeciętny hałas powodowany przez blender to od 70 do 80 decybeli, wiertarka to 90-95 decybeli, a niektóre motocykle po usunięciu tłumika ryczą w przedziale 100-110 dB.
Tymczasem odgłosy wydawane przez tą sympatyczną dziewczynę z Maryland w USA osiągają rekordowe 107,3 dB, co zostało dokładnie zmierzone w dźwiękoszczelnym studio. Poprzednią właścicielką tytułu najgłośniej bekającej była od 2009 Włoszka Elisa Cagnoni. Amerykanka przebiła jej wynik o 0,3 decybela.
Mierzenie bekania miało miejsce w studio nagraniowym iHeartRadio podczas porannej audycji. Udostępniony przez Księgę Rekordów Guinessa film pokazuje także Kimycolę gdy beka na zawołanie w innych sytuacjach, zatem nie ma tu mowy o jednorazowym przypadku.
Serdecznie gratulując talenty mamy naprawdę nadzieje, że nie zostanie on niezauważony przez branżę muzyczną, bo na oceanie muzyki alternatywnej (w tym antymuzyki) z pewnością znajdzie się wyspa, gdzie przyjmą Kimycolę z otwartymi uszami… to znaczy ramionami.
Polecany artykuł: