W środę, 3 grudnia, doszło do ataku piratów na tankowiec pływający u wybrzeży Gwinei Równikowej. Jak podaje gazeta.pl, napastnicy zaatakowali jednostkę w Zatoce Gwinejskiej i uprowadzili dziewięciu członków załogi. Informacje o zdarzeniu szybko obiegły media, wywołując niepokój o los porwanych.
MSZ potwierdza porwanie Polaka
Rzecznik MSZ powiedział w czwartek PAP, że do ataku na tankowiec doszło w środę. Zaznaczył, że MSZ nie przekazuje na tym etapie bardziej szczegółowych informacji.
- Wczoraj, gdy tylko pojawiła się ta informacja, w MSZ powstał specjalny zespół, który zajmuje się tą sprawą. Mamy przygotowane odpowiednie procedury - powiedział Wewiór.
Takie ataki najczęściej mają na celu rabunek lub uzyskanie okupu. Jako pierwsze informację o napaści na tankowiec podał portal Interia.pl.
Polecany artykuł:
Firma Christenia Gas, do której należy zaatakowany tankowiec, wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że czterech pozostałych członków załogi jest bezpiecznych na pokładzie statku. Na platformie X, na koncie MarineTraffic, wskazano, że statek CGAS SATURN, pływający pod banderą Portugalii, rozpoczął manewry 30 listopada, płynąc w kierunku Malabo.
„Został zaatakowany wczesnym rankiem w poniedziałek około 50 mil morskich na zachód od Mbini w Gwinei Równikowej” – podano na platformie X.
Eksperci z Neptune P2P Group zwracają uwagę na wzrost aktywności piratów w Zatoce Gwinejskiej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy odnotowano tam co najmniej 17 napadów z bronią w ręku.
„Atak na tankowiec to ósme wydarzenie na zachód od Gwinei Równikowej i na północny wschód od Príncipe, co wskazuje na szczególnie aktywną grupę w tej części wybrzeża Afryki” – ocenili eksperci Neptune P2P Group.
Źródło: Atak piratów w Zatoce Gwinejskiej. Polak wśród porwanych członków załogi tankowca