Odpowiedź ma dwie części: po pierwsze rodzice nie zgodzili się by jego młodszy brat przed ukończeniem szkoły ruszył w trasy koncertowe i stał się zawodowym muzykiem. Jednak równie ważny był drugi powód: ponoć podsunięty przez wytwórnię kontrakt zawierał klauzule, na mocy których chłopcy straciliby prawa do muzyki i tekstów. To wszystko za wydanie płyty bez gwarancji sukcesu. Trudno się rodzicom dziwić, że oponowali. W międzyczasie Cillian odkrył, że równie co muzyczną, a nawet bardziej, kocha scenę teatralną i ruszył dalej tą drogą, która doprowadziła go do dzisiejszego statusu międzynarodowej gwiazdy.
Nigdy nie zapomniał jednak o swoich muzycznych korzeniach. Jaka zatem towarzyszy Cillianowi Murphy w domu i w pracy? Oto lista!
Frank Zappa – to od tego utworu pochodziła nazwa zespołu braci Murphy: Sons of Mr. Greengenes.
The Kinks – choć nie jest miłośnikiem karaoke, to tę piosenkę zaśpiewał w filmie "Disco Pigs" i wspomina do doświadczenie bardzo przyjemnie.
Europe – w rozmowie z NME aktor przyznaje, że "The Final Countdown" to pierwszy album, który kupił i choć 10 lat temu nie przyznałby się otwarcie, że go lubi, dziś nie ma z tym problemu i słusznie!
Radiohead – zapytany przez dziennikarzy o piosenkę, której żałuje, że nie jest przezeń napisana wymienił "No Surprises" zespołu Radiohead.
The Beatles – ta muzyka, a w szczególności "Love me do" kojarzy się aktorowi z młodością, gdy jego ojciec puszczał płytę z największymi przebojami grupy.