Kiedy zespół Borderline Toxic zaczął grać „Basket Case”, jeden z największych przebojów grupy Green Day, na scenę zupełnie niespodziewanie szedł autor piosenki – Billy Joe Armstrong i przyłączył się do kapeli.
Publiczność literalnie oszalała, a sam zespół napisał po koncercie na swojej stronie: „Ta chwila, gdy do Twojego zespołu na scenie dołącza Twój idol z dzieciństwa by zaśpiewać swój własny numer… w Twoim ulubionym barze!”
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Billy Joe zachowuje się w tak sympatyczny i spontaniczny sposób. Pięć lat temu podczas gigantycznego koncertu w Oakland zaprosiła na scenę stojącą w pierwszym rzędzie młodą dziewczynę, zapytał czy umie grać na gitarze, po czym… wręczył jej swój instrument by zagrała numer do końca. Kim była tajemnicza zielonowłosa? Ma na imię Madde i sama amatorsko nagrywa punkowe piosenki, jednak wygląda na to, że nie było to zaplanowane wcześniej wydarzenie. Po prostu miała ogromne szczęście.
Do Polski chłopaki z Green Day na razie nie planują zawitać, aktualne mają trasę po USA.
Polecany artykuł: