Wojna wyłączyła moją duszę mówi wokalista izraelskiego Orphaned Land. Nowy materiał może się opóźnić

i

Autor: YouTube

"Wojna wyłączyła moją duszę" mówi wokalista izraelskiego Orphaned Land. Nowy materiał może się opóźnić

2023-11-24 11:27

Co musi się wydarzyć by artysta mówił o konieczności promowania materiału i pisania nowego z tak ciężkim sercem? Kobi Farhi próbował to wytłumaczyć w niedawnym wywiadzie.

Trwająca od siódmego października wojna w Strefie Gazy to straszliwa tragedia, która dotyka także świata muzyki, po obu stronach konfliktu. Niedawno pisaliśmy o palestyńskim muzyku, które całe życie artystyczne zostało pogrzebane pod gruzami. Wspominaliśmy także izraelskiego basistę, który kiedyś grał w grupie Desolated i zginął podczas masakry festiwalu Tribe of Nova dokonanej przez Hamas. Na naszych łamach mogliście przeczytać także o muzyku, który stworzył izraelsko-palestyński zespół i promował pojednanie obu narodów. Teraz dołącza do tego kolejna historia, tym razem izraelskich artystów.

Orphaned Land to jeden z najsłynniejszych metalowych zespołów z tego kraju. Znani są na całym świecie, mają swoich fanów także w Polsce. Ich brzmienie to mieszanka mocnych gitarowych riffów z brzmieniami tradycyjnymi. Na ich płytach słychać instrumentarium Bliskiego Wschodu, korzystają ze skal i melodyjnych fraz zapożyczonych z dawnych pieśni. W połączeniu z metalem daje to wyjątkowo ciekawy efekt.

W najbliższym czasie grupa planuje wypuszczenie koncertowego albumu, a oprócz jego promocji grupa zapowiadała pracę nad premierowym materiałem.

- Tak, powinniśmy wypuścić album „A Heaven You May Create” w grudniu, a potem planowaliśmy trasę koncertową w 2024, by go promować – tłumaczy wokalista – Następnie nie mamy wyboru, musimy dostarczyć nowy album studyjny. To powinno wydarzyć się prawdopodobnie w 2025 roku, wydaje mi się, że będziemy w stanie.

Czy tak będzie? Najpierw wojna musi się skończyć. W rozmowie z Via Nocturna, którą spisał Blabbermouth, można usłyszeć odpowiedź na pytanie jak trwający konflikt wpłynął na działalność izraelskiej grupy.

- Wojna wyłączyła we mnie teraz wszystko – mówi Kobi Farhi - wyłącza moją kreatywność, moje nadzieje, moją duszę, mojego ducha. Wszystko to kurczy się do jakiegoś malutkiego punkciku. Nienawidzę wojny, nie mogę w jej czasie pisać. Będę w stanie może pisać po jej zakończeniu, w retrospekcji. Staram się utrzymywać swoją wiarę, nadzieję, dbać o bezpieczeństwo najbliższych.

Jednocześnie artysta pozwolił sobie na szerszą refleksję na temat długiej działalności grupy. Orphaned Land funkcjonuje od 1991 roku.

- Dobiegam pięćdziesiątki, stworzyliśmy sześć albumów, dwa koncertowe i można się zastanawiać co więcej można jeszcze napisać – zastanawia się Farhi – Jak odnieść się do tych tematów? Z jakiego kąta na nie patrzeć? Staram się nadawać kształt pomysłom. Nie piszę teraz, ale dużo myślę. Na pewnym etapie coś się z tego urodzi. Wtedy zobaczymy, gdzie to nas zabierze. Na pewno będzie odrobinę smutniejsze, bo niestety tak naprawdę nic się nie zmienia, więc… nie wiem. Potrzebujemy czasu by się tego dowiedzieć, ale będzie smutniej i mroczniej tym razem.

Już dziewięć lat temu w wywiadzie Farhi powiedział, że tematy Bliskiego Wschodu zawsze będą bliskie zespołowi, ale grupa nie opowiada się ani za Izraelem, ani za Palestyną.

- Uważam, że każdy, kto wybiera jedną ze stron jest w błędzie – powiedział przekonując, że jedyną szansą na pokój jest koegzystencja i dialog – Na wojnie wszyscy są w błędzie. Naszą odpowiedzialnością jako muzyków bardzo ważne jest by muzycy, który mogą dotrzeć do serc ludzi pozostali muzykami, a nie politykami.

Ostatnią płytę, zatytułowaną „Unsung Prophets & Dead Messiahs" grupa wydała w 2018 roku, a 1 grudnia na rynek wchodzi koncertowa „A Heaven You May Create”. Całość wywiadu z Via Nocturna możecie zobaczyć poniżej.

Green Day - 5 ciekawostek o albumie "American Idiot" | Jak dziś rockuje?