Wnuczka Elvisa Presley o sporze o majątek po zmarłym muzyku: Było w tym dużo chaosu

i

Autor: MICHAEL TRAN/AFP/East News Riley Keough o kłótni o majątek z Priscillą Presley

Wnuczka Elvisa Presley o sporze o majątek po zmarłym muzyku: "Było w tym dużo chaosu"

2023-08-10 11:11

W połowie marca tego roku media na całym świecie rozpisywały się o sporze, jaki narósł między Riley Keough, wnuczką Elvisa Presleya, a byłą żoną "Króla rock and rolla", Priscillą Presley. Przedmiotem stał się oczywiście majątek po słynnym artyście. Sprawa jest obecnie uważana za zakończoną, a teraz po raz pierwszy odniosła się do niej sama Riley.

Gdy 12 stycznia tego roku zmarła Lisa Marie Presley, jedyną spadkobierczynią majątku po niej stała się jej starsza córka, aktorka Riley Keough. Mowa o piętnastoprocentowym udziale, jakie do dnia swojej śmierci Lisa Marie miała w majątku swojego ojca, zmarłego w 1977 roku Elvisa Presleya. W marcu jednak sprawa trafiła do sądu z inicjatywy byłej żony "Króla rock and rolla", matki Lisy Marie i babki Riley, Priscilli Presley. Kobieta zwracała uwagę na to, że zgodnie z pierwszą wersją testamentu swojej córki, to ona, wraz z Barrym Siegelem, miała dziedziczyć udziały Lisy Marie w przypadku jej śmierci.

The Beatles - 5 ciekawostek o “Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band” | Jak dziś rockuje?

Wyjaśnienie sporu o majątek po Presleyu

W połowie maja prawnicy Priscilli wydali oświadczenie, w którym poinformowali, iż Paniom udało się dojść do porozumienia, zgodnie z którym Riley Keough została mianowana główną beneficjentką majątku po zmarłej matce, a co za tym idzie także po swoim dziadku. Osoba z bliskiego otoczenia rodziny Presleyów, doniosła mediom, że była żona Elvisa w ramach ugody otrzyma kwotę, w wysokości kilku milionów dolarów.

Riley Keough o sprawie i majątek rodziny Presleyów

Riley konsekwentnie nie odnosiła się do całej sprawy - aż do teraz. Aktorka, nominowana do nagrody Emmy za rolę w serialu Daisy Jones and the Six, udzieliła wywiadu dla "Vanity Fair". W rozmowie mówi, że tak naprawdę moment śmierci jej mamy wprowadził w każdy aspekt jej życia ogromny chaos, który ostatecznie objawił się w postaci sporu sądowego z Priscillą. Riley zwraca uwagę, że Presleyowie to nie tylko rodzina, ale też ogromny biznes, pewne sprawy wymagały więc konkretnych regulacji. Aktorka zapewnia jednak, że między nią a jej babcią nie ma żadnej złej krwi, a wszelkie niejasności zostały już wyjaśnione. Keough zdradziła także, że działanie jej babci wynikało przede wszystkim z chęci zadbania o dziedzictwo Graceland i zapewnienia sobie możliwości bycia pochowaną w tym miejscu, co, według Riley, jest całkowicie zrozumiałe.

Kiedy zmarła moja mama, w każdym aspekcie naszego życia panował chaos. Wszystko wydawało mi się takie, jakby spod nóg został wyrwany dywan, a podłoga pod nami zapadła się. Wszyscy trochę panikowaliśmy, aby zrozumieć, w jaki sposób posuwamy się naprzód, a zrozumienie szczegółów sytuacji zajęło kilka minut, ponieważ jest ona nieco skomplikowana. Jesteśmy rodziną, ale jest też ogromna biznesowa strona naszej rodziny. Myślę więc, że potrzebna była jasność.

To dla niej bardzo ważne… Był miłością jej życia. Wszystko, co sugerowała prasa, bardzo mnie zasmuciło, ponieważ pod koniec dnia wszystko, czego ona chce, to kochać i chronić Graceland, rodzinę Presleyów i dziedzictwo. To całe jej życie. Nie wiem, dlaczego nie miałaby być pochowana w Graceland. Nie rozumiem, o co chodziło z tym dramatem w wiadomościach. Tak. Jeśli chce tak zrobić, oczywiście. Podzielenie się Graceland ze światem było jej pomysłem od samego początku - mówi Riley w wywiadzie.