Zespół Lostprophets pojawił się na muzycznym rynku w 1997 roku i udało mu się osiągnąć sukces w pierwszej połowie lat 2000., szczególnie za sprawą singli Last Train Home i Rooftops. Grupa wpisała się w czas, gdy w świecie muzyki coraz większą popularnością cieszyły się kapele, grające metal alternatywny, nu metal i emo pop, co ułatwiło jej uzyskanie grona fanów i fanek.
Kariera zespołu na dobre zakończyła się jednak w 2012 roku, gdy znajdował się on dosłownie na samym szczycie. Jak się z czasem okazało, śledczy mieli już na oku wokalistę Lostprophets, Iana Watkinsa - i to w związku z bulwersującą sprawą. Muzyk został aresztowany w połowie grudnia 2012 roku, początkowo pod zarzutem posiadania środków odurzających. Jednak w trakcie przeszukania mieszkania Watkinsa śledczy trafili na materiały o charakterze pedofilskim, co potwierdziło ich przypuszczenia. Mężczyźnie postawione zostały zarzuty: posiadania i dystrybuowania materiałów o charakterze pornograficznym, z udziałem dzieci i zwierząt, napaści seksualnej na osobę poniżej 13. roku życia a także nawiązania spisku w celu wykorzystania niemowlęcia. Watkins trafił przed sąd i został skazany na na 29 lat więzienia, z prawem do ubiegania się o zwolnienie warunkowe w 2031 roku, po odbyciu dwóch-trzecich kary więzienia, a następnie sześciu latach nadzorowanego zwolnienia (wyrok został wydłużony za nielegalne posiadanie przez niego telefonu komórkowego w celi). O byłym wokaliście Lostprophets ponownie zrobiło się głośno w sierpniu 2023 roku, kiedy to został on zaatakowany przez trójkę współwięźniów, którzy zadali mu liczne rany kłute i pobili. Choć Watkins znajdował się w stanie zagrożenia życia, to powrócił do zdrowia.
Właścicielka wytwórni o skandalu wokół Iana Watkinsa
Teraz, ponad dziesięć lat po wybuchu skandalu i skazaniu Watkinsa, w sprawie wypowiedziała się Julie Weir. W tamtych czasach była ona znana jako założycielka i szefowa wytwórni Visible Noise, z którą to właśnie kontrakt podpisał Lostprophets, a w kolejnych latach także Bullet For My Valentine czy Bring Me the Horizon. Weir udzieliła wywiadu dla UPRAWR podcast, w którym powiedziała, że cała sytuacja wyszła na jaw na chwilę przed startem dużego projektu, zorientowanego na walijską kapelę. Kobieta nie ukrywa, że nikt nie miał pojęcia o tym, jak wygląda druga twarz Watkinsa, a odkrycie jego czynów było absolutnym szokiem. Weir otwarcie mówi, że skandal wokół wokalisty Lostprophest doprowadził prowadzoną przez nią wytwórnię do katastrofalnego upadku, w wyniku którego pracę straciło bardzo duże grono niczemu niewinnych ludzi. Obecnie Visible Noise już nie istnieje (zostało zamknięte w 2016 roku), a była właścicielka labelu mówi, że w pewnym momencie straciła pasję do takiego typu zajęcia.
Julie Weir nie ukrywa przy tym, że ona sama spotkała się z bardzo dużą ilością hejtu, co oczywiście wpłynęło na działanie jej dawnej wytwórni, z którą artyści zaczęli zrywać kontrakty, a nowi, początkujący nie chcieli takowych podpisywać, co ostatecznie doprowadziło Visible Noise do upadku. Obecnie Julie Weir pracuje jako dyrektorka wytwórni Music for Nations, działającej przy londyńskim oddziale Sony Music.