Od czasu ogłoszenia premiery krążka zespół pojawił się na okładkach wielu renomowanych międzynarodowych magazynów, wyprzedał niezliczone koncerty, a ich pierwsze dwa nowe single, „Vortex” i „Mediator”, odtwarzane były już miliony razy w serwisach streamingowych.
Swoim nowym utworem „Wallflower” JINJER serwuje wieloaspektowe brzmienie i po raz kolejny udowadnia, że nie można ich zaszufladkować. Utwór tytułowy nie tylko podkreśla czystą moc wokalną Tatiany Shmayluk, ale także jej potężny, gniewny i szorstki growl. Towarzyszący mu wysokiej jakości teledysk pokazuje audiowizualną siłę zespołu oraz jego zdolność do imponujących metafor, a jednocześnie natychmiast wywołuje gęsią skórkę: społeczno-krytyczny i precyzyjny, JINJER osiągnął nowy poziom – tekstowo i muzycznie.
Polecany artykuł:
JINJER o nowym singlu/ klipie:
Jak powiedział nam reżyser Basil Pereverzev: ‘Nigdy się nie poddawajcie i działajcie we właściwym czasie z siłami rzeczywistości, którą dla siebie wybraliście’… ‘Wallflower’ jest jedyny w swoim rodzaju. To piosenka, którą przeżyliśmy raz po raz. Każda pojedyncza nuta, każde uderzenie perkusji, każde słowo śpiewane przez Tatianę jest przemyślane i lśni. A historia, która pojawia się w teledysku, jest najlepszym podsumowaniem dla tej piosenki. Zdecydowanie najbardziej wielowarstwowa praca, jaką wykonaliśmy dźwiękowo i wizualnie. Mamy nadzieję, że nasi fani również będą mogli odnieść się do tego utworu i wyciągnąć z niego coś znaczącego.
“Wallflowers” to jeden z najbardziej oczekiwanych albumów metalowych tego roku, na którym JINJER po raz kolejny udowadnia swój wyjątkowy talent do łączenia elementów groove, prog, alternatywnych i eksperymentalnych w celu stworzenia brzmienia niepodobnego do niczego, co kiedykolwiek było przed tym zespołem.