Na pewno słyszeliście o Zegarze Zagłady. To do niego odnosi się przebój Iron Maiden „2 minutes to midnight”. Jest to symboliczny zegar, za pomocą którego naukowcy z Uniwersytetu Chicago zgromadzeni wokół „Bulletin of the Atomic Scientists”. Powstał w 1947 roku i od tego czasu określa jak daleko jest ludzkość od zagłady atomowej. Gdy Iron Maiden nagrywało swój przebój były to zaledwie dwie minuty do godziny 0. Od prawie 80 lat wskazówka waha się i choć zdarzały się momenty, gdy cofała się w kierunku dla nas optymistycznym, nigdy nie przekroczyła 23:43.W 2023 roku wskazówka jest na godzinie 23:58:30. Zostało nam zaledwie półtorej minuty. To najbliższa zagładzie pozycja w historii. Bezpośrednią tego przyczyną jest inwazja Rosji na Ukrainę oraz napięcia między USA a Chinami w sprawie Tajwanu.
W czas tak silnego niepokoju schrony w rodzaju Global Seed Vault i Global Music Vault robią dokładną inwentaryzację zbiorów, bo za chwilę mogą okazać się potrzebne. Autorem pomysłu jest przedsiębiorca i szef funduszu ELIRE Luke Jenkinson. Jednym z wydarzeń, które okazały się dla niego przełomowym motorem do działania był rok 2019. Wtedy to The New York Times Magazine opisał historię pożaru Universal Studios sprzed 10 lat. Ogień strawił około 175 tysięcy taśm matek należących do Universal Music Group. To pokazało jak ważne jest zadbanie o zabezpieczenie nośników muzycznego dziedzictwa.
Co ciekawe, w muzycznym schronie nie znajdziecie płyt CD, taśm lub winyli. Muzykę w lodowym magazynie przechowuje się na szklanych tabliczkach. Z pewnością nie będzie im łatwo zebrać muzyki popularnej, która obecnie, w dobie Spotify i taniego sprzętu oraz oprogramowania muzycznego, codziennie powiększa swoje zasoby wręcz geometrycznie. Zdecydowanie ważniejszym zadaniem jest zachowanie muzycznego dziedzictwa, które nie może liczyć na nakłady płytowe czy popularność na TikToku, jak choćby ta, którą tworzyły i tworzą rdzenne plemiona.