W czym tkwi sekret długowieczności The Rolling Stones? Ronnie Wood zna odpowiedź!
The Rolling Stones to bez dwóch zdań jeden z najważniejszych zespołów w historii muzyki rockowej. Brytyjska formacja powstała w 1962 roku i cały czas jest obecna na rynku. W ciągu sześciu dekad działalności grupa wydała 24. studyjne albumy, z czego ostatni – zatytułowany Hackney Diamonds – ukazał się na rynku w 2023. Mick Jagger i spółka wciąż są na fali i wyprzedają największe obiekty na całym świecie.
W przeciwieństwie do wielu innych grup, Stonesi nigdy się nie rozpadli. Jaki jest więc sekret długowieczności tego zespołu? Na to pytanie postanowił ostatnio odpowiedzieć gitarzysta Ronnie Wood.
Nie rozmawiamy ze sobą przez telefon co pięć minut. Kiedy nie jesteśmy w trasie, utrzymujemy kontakt, po prostu, żeby trzymać się razem, ale nie spoufalamy się za bardzo – działamy w wierze i prawdzie. Wierzymy w naszą muzykę i zawsze mamy nadzieję, że ludzie będą przychodzić na nasze koncerty, co rzeczywiście się dzieje – powiedział, w wywiadzie dla The Daily Telegraph, Wood, który dołączył do składu The Rolling Stones w 1975 roku.
Wspomniana wiara w muzykę opłaciła się przy okazji albumu Hackney Diamonds, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno ze strony krytyków muzycznych, jak i samych fanów. Dotarł na szczyt listy w rodzimej Wielkiej Brytanii oraz do trzeciego miejsca w Stanach Zjednoczonych. Ponadto zespół otrzymał, dzięki tej płycie nagrodę Grammy w trakcie ceremonii, która odbyła się w lutym 2025.
Wood, w tym samym wywiadzie, zdradził jednak, że zupełnie nie interesuje się tym, jak obecnie działają listy przebojów i ich też zbytnio nie śledzi. – Dawniej można było śledzić postępy na listach przebojów i czuć się tego częścią. Patrzyłeś na "Melody Maker" i mówiłeś: "Patrzcie, jesteśmy na 50. miejscu!" czy coś w tym stylu. A potem wspinałeś się po listach. To napędzało młode zespoły. To było coś, na co mogły czekać. Teraz nie mam pojęcia, gdzie jesteśmy na listach – podsumował gitarzysta The Rolling Stones.
Tak więc, grupa na emeryturę, na ten moment, się nie wybiera, choć ostatnio John Lydon – były frontman Sex Pistols – jasno stwierdził, że to najwyższy czas, aby Stonesi zakończyli oficjalnie karierę. Uargumentował swoją opinię tym, że muzykom "brakuje już pomysłów na piosenki".