Tommy Lee (Mötley Crüe) wspomina szalone przygody z Ozzym Osbourne'em
W 2019 roku na Netflixie premierę miał film The Dirt dotyczący historii formacji Mötley Crüe. Znalazła się w nim m.in. scena z udziałem Ozzy'ego Osbourne'a, z którym muzycy grupy koncertowali w latach osiemdziesiątych. Przypomnijmy, że w filmie Osbourne przy hotelowym basenie wciąga przez nos mrówki, a także zlizuje z ziemi własny mocz.
Czy tak w rzeczywistości było? Perkusista Tommy Lee ostatnio to, w jednym z wywiadów, potwierdził.
To całkowita prawda. Wiem, że ludzie pytają o to cały czas. Mówią coś w stylu: "serio?". Ja odpowiadam, że absolutnie, kur**, tak. Nie możesz tego wymyślić – powiedział Lee w wywiadzie dla This Past Weekend With Theo Von.
Perkusista Mötley Crüe dodał jednak, że w The Dirt nie pojawiła się scena z Osbourne'em o wiele bardziej obrzydliwa. Muzycy zostali przez obsługę wyrzuceni z hotelowego basenu, a Lee miał odprowadzić Ozzy'ego do pokoju.
– Wsiadamy do windy. Jedziemy, a w środku są ludzie. On nagle ściąga spodnie i zaczyna srać. Mówię: "Ozzy, tylko nie to". Docieramy na piętro, próbuję go zaprowadzić do pokoju i pozwolić mu po prostu iść spać. Więc biorę klucz, otwieram drzwi. "Okej, stary. Do zobaczenia później" – mówię do niego. A on na to: "Chodź tutaj". Odpowiadam mu, że muszę lecieć, ale on nie daje za wygraną. Wchodzę więc, a on zaczyna srać na środku pokoju. Następnie schyla się, podnosi gówno i zaczyna nim malować ściany. Nie wiem, co się działo potem. Ale tego nie pokazali w filmie – wspominał.
Nowy album Mötley Crüe na horyzoncie?
Pod koniec kwietnia tego roku zespół Mötley Crüe udostępnił w sieci premierowy singel Dogs of War. To pierwszy utwór grupy od czasu odejścia Micka Marsa. Co jednak ciekawe, to nie pierwsza kompozycja, w której palce maczał John 5. Przypomnijmy, że jest on współautorem trzech piosenek znajdujących się na ścieżce dźwiękowej do filmu The Dirt Chodzi o utwór tytułowy, Ride With the Devil, a także Crash and Burn.
Wydawało się, że jest to zapowiedź nowego albumu. Nikki Sixx, basista zespołu, tonuje jednak nastroje w tym temacie. – Gramy obecnie na festiwalach, będziemy się tym zajmować aż do października. Nie mamy jeszcze żadnych planów na przyszły rok. Wiem, że toczą się rozmowy na różne tematy. [...] Właściwie nie widzę teraz powodu, żeby udać się do studia, ponieważ mamy jeszcze dwa single do wydania. Jeśli pójdziemy do studia, chce zawsze, żebyśmy mieli ku temu powód lub gdy będziemy mieli coś, co naprawdę nas zainspiruje – powiedział Sixx w rozmowie z francuską radiostacją Riff X.
Na ten moment dyskografię formacji Mötley Crüe zamyka album Saints of Los Angeles, który ukazał się na rynku w 2008 roku.