Plotki na temat tego, że The Rolling Stones pracują nad nowym albumem pojawiły się po raz pierwszy już w ubiegłym roku. Już kilka miesięcy temu zespół został "przyłapany" w drodze do studia nagraniowego w Los Angeles. Wieści te potwierdził później Ronnie Woods mówiąc, że wydawnictwo najpewniej ukaże się w połowie 2023 roku i znajdą się na nim partie perkusji, nagrane jeszcze przez zmarłego w 2021 roku Charliego Wattsa. Kolejne potwierdzenie nadeszło ze strony Keitha Richardsa. Gitarzysta w swojej noworocznej wiadomości do fanów powiedział, że w 2023 roku będzie się naprawdę dużo działo, a on sam nie może się już doczekać spotkania z nimi, dając równocześnie nadzieję na trasę Stonesów. By ta jednak nadeszła, konieczna jest muzyka, a o niej wiemy już coraz więcej.
Paul McCartney na nowej płycie The Rolling Stones!
Więcej szczegółów na temat niezatytułowanego jeszcze wydawnictwa, podał magazyn "Variety". Okazuje się, że legendarna formacja najprawdopodobniej połączyła w pracy nad nim siły z Paulem McCartneyem! Muzyk miał nagrać kilka partii na basie. Jak wskazuje źródło "Variety", na albumie Stonesów miałby także zagrać... Ringo Starr!
Kto wyprodukował nowy album The Rolling Stones?
Wiadomo także, kto podjął się produkcji płyty. Legenda rock and rolla postanowiła rozpocząć współpracę z Andrew Wattem! Dał się on poznać jako współtwórca dwóch ostatnich albumów studyjnych Ozzy'ego Osbourne'a, w tym nagrodzonego Grammy Patient Number 9. Na jakim etapie są prace nad krążkiem? Choć jest on jeszcze w fazie kształtowania, to wszystko zbliża się do etapu miksowania.
Sesje nagraniowe miały miejsce w Los Angeles w ostatnich tygodniach i chociaż nie jest jasne, które utwory znajdą się na ostatecznej wersji – lub czy McCartney i Starr zagrali w tej samej piosence – produkcja albumu zbliża się do fazy miksowania - głosi źródło "Variety".