Steve Stevens wspomina współpracę z Michaelem Jacksonem
Steve Stevens to amerykański gitarzysta, który jest znany przede wszystkim ze współpracy z Billym Idolem. Co ciekawe: brał też udział w tworzeniu słynnego albumu Michaela Jacksona, Bad z 1987 roku. Stevens zagrał bowiem solo gitarowe w utworze Dirty Diana, który miał być "duchowym następcą" Beat It z Thrillera, w którym gościnnie zagrał Eddie Van Halen.
Jackson chciał po paru latach znów zwerbować do studia jakiegoś utalentowanego gitarzystę. Stevensa polecił producent Ted Templeman. Ostatnio muzyk postanowił wrócić, w jednym z wywiadów, wspomnieniami do tamtego momentu.
Nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w sesjach nagraniowych poza tymi z Billym Idolem. Zawsze z nim byłem ja, producent oraz inżynier dźwięku. To była bardzo mała grupa ludzi. Kiedy poleciałem do Los Angeles, żeby zrobić coś dla Michaela Jacksona, pomyślałem: "Będzie tam tłum ludzi i całe to szaleństwo". Kiedy otworzyłem drzwi studia było dokładnie tak, jak na sesji z Idolem. Byli tam Michael, Quincy [Jones, producent "Bad" - przyp. red.], a także inżynier dźwięku. Nie było więc tam żadnych wielkich ego, żadnej świty, nic z tych rzeczy. Fajne było to, że zrozumiałem, co mieli na myśli odnośnie melodii i rytmu. Quincy powiedział do mnie: "Wejdź tam i rób, co chcesz" – przyznał Stevens w wywiadzie dla Guitar World.
Jaka była reakcja Jacksona na solówkę, którą zaproponował Stevens? – Jedną z zabawnych rzeczy było to, że po tym, jak zagrałem solo, wszedłem do reżyserki, a Michael powiedział do mnie: "Hej, naprawdę podobają mi się wysokie nuty". Odpowiedziałem, że spoko. Potem, kiedy poznałem Eddiego Van Halena, opowiedziałem mu o pracy z Michaelem. A on na to: "Hej, stary, czy powiedział ci, że lubi wysokie dźwięki?".
Film o Michaelu Jacksonie później. Premiera została przesunięta
Wyczekiwana filmowa biografia Michaela Jacksona trafi do kin później niż pierwotnie zakładano. Taką informację przekazało Studio Lionsgate odpowiedzialne za produkcję. Przypomnijmy, że film Michael – w reżyserii Antoine'a Fuqua – miał mieć swoją premierę 18 kwietnia 2025 roku. Termin został jednak przesunięty o niecałe sześć miesięcy, na 3 października 2025.
Wiadomo, że w rolę główną wcieli się bratanek Michaela, Jaafar Jackson.
Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku w swoim domu w Holmby Hills w Los Angeles w wieku 50 lat. Przyczyną śmierci Król Popu było nagłe zatrzymanie akcji serca spowodowane przedawkowaniem propofolu.