W ramach wywiadu dla podcastu "The Vinyl Guide Interview", Matt Cameron został zapytany nie tylko o nowy album Pearl Jam, ale także słynne nagrania Soundgarden. Padło pytanie o to, czy można spodziewać się rychłej premiery wyczekiwanych, siedmiu nagrań Soundgarden, powstałych na krótko przed śmiercią Chrisa Cornella. Przypomnijmy, że w lipcu tego roku zespół i wdowa po wokaliście, Vicky Cornell, wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że po latach sporów sądowych udało im się dojść do porozumienia, a niemal mityczne nagrania w końcu ujrzą światło dzienne. Nie podane jednak zostały żadne szczegóły ewentualnej premiery.
Spór wciąż żywy
Niestety, Cameron nie przekazał dobrych wieści. Z jego słów wynika, że konflikt w jakimś stopniu wciąż jest jednak żywy, a sprawa wydania nagrań jest niejako w zawieszeniu. Perkusista nie chciał zdradzać szczegółów, powiedział jednak, że raczej nie ma co spodziewać się premiery utworów w 2024 roku, zapewnił jednak, że nie traci nadziei.
Niestety, nie sądzę. Wciąż jesteśmy w trakcie pewnego rodzaju sporu z majątkiem i… Więc myślę, że na razie wszystko jest w zawieszeniu i nie chcę niestety wchodzić w szczegóły. Ale na razie nie wygląda na to, że stanie się to w przyszłym roku. Nie tracę nadziei - powiedział Cameron.