Rambo z gitarą byłby dla mnie parą. Najgorsze okładki świata #36

i

Autor: YouTube

Rambo z gitarą byłby dla mnie parą. Najgorsze okładki świata #36

2023-04-05 16:50

W latach osiemdziesiątych doszło do wyjątkowo osobliwego połączenia estetycznego: kulturystyki oraz hard rocka. Bogowie muzyki z elektrycznymi gitarami i wybuchowymi fryzurami, które odziedziczyli jeszcze po glam rocku, musieli mieć także rzeźbę godną Conana. W tym czasie na ekranach królował Sylwester Stallone, Arnold Schwarzenegger i Dolph Lundgren więc poprzeczka była wysoko postawiona. Wtedy pojawił się on.

Okładka pierwszej solowej płyty tego artysty jest kwintesencją klimatu lat 80-tych. Umięśniona postać dzierżąca hybrydę gitary elektrycznej i szturmowego karabinu ukrywa się w ciemnej uliczce wielkiego miasta przed śledzącymi go śmigłowcami, które za pomocą reflektorów przeszukują okolicę. Niedaleko stoi motocykl, którym zapewne bohater przyjechał, albo zaraz odjedzie w kierunku wschodzącego Słońca. Do tego grzywa czarnych włosów, obowiązkowa biżuteria i płonące logo. Testosteron na trzysta procent. Sam album jest dość klasycznym przykładem hard rocka z tamtych czasów, gdzie nie brakuje wpadających w ucho refrenów, klawiszy i oczywiście gitarowych solówek. Możemy się śmiać z przepakowanego i napiętego mięśniaka z okładki, ale grać umiał naprawdę dobrze, a i głos miał mocny. Takich płyt wtedy ukazywało się mnóstwo, ale nie miał się czego wstydzić. Jeśli lubicie KISS z czasów „Lick it up” to sprawdźcie koniecznie ten krążek.

Kiedy wydawał ten album miał już za sobą angaż, który uczynił go sławnym. Wcześniej był gitarzystą w grupie Alice'a Coopera i nagrał z nim 2 naprawdę świetne, choć dziś zapomniane płyty: „Constrictor” oraz „Raise Your Fist and Yell”. Podczas tras koncertowych je promujących wyróżniał się na scenie tytaniczną budową ciała oraz elektryczną gitarą stylizowaną na karabin. Wyglądał dosłownie jak Rambo, który postanowił na chwilę zamienić granaty na nuty, ale tylko na chwilę. Do show Cooper'a, które zawsze było pełne cyrkowego szaleństwa, pasował idealnie. Oprócz szalonych solówek potrafił jeszcze strzelać z gitary petardami.

Niedawno krążyły pogłoski, że ma znów wystąpić u boku legendarnego artysty, jednak w związku z powrotem gitarzystki Nity Strauss nic z tego nie wyszło. Pojawił się jednak na kilku występach, a Alice pokazał się gościnnie w jego klipie.

Kane jednak do dziś nagrywa i choć miał przerwy w karierze, trzyma się swego. To prawda, że przez te lata image napakowanego macho z gitaro-karabinem zestarzał się słabo, jednak warto oddać cesarzowi co cesarskie: nigdy nie brakowało mu umiejętności i za sam wygląd pracy nie dostał. Ostatni album nagrał w 2015 roku i jak sam mówił, jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Szczególnie, że najnowsze zdjęcia pokazują, że będąc po 60-tce dalej trzyma formę!

Przedstawiciele shock rocka! Oni uczynili z koncertów pełne grozy widowiska!