Wydanie albumu The Dark Side of The Moon okazało się być przełomem w karierze Pink Floyd. Zespół osiągnął kolosalny sukces na całym świecie, a koncepcyjny projekt, opowiadający o przemijaniu, śmierci, ludzkiej chciwości i wspólnocie, do tego niezwykle ambitny pod względem muzycznym, zdaje się zupełnie nie tracić na wartości nawet dziś, pięćdziesiąt lat po oficjalnej premierze. Grupa jednak nie cieszyła się sukcesem zbyt długo, a to ze względu na okoliczności towarzyszące. Wytwórnia natychmiast zaczęła naciskać na nowy album, do tego taki, który będzie w stanie osiągnąć równie duży sukces, co The Dark Side of the Moon. Słabo wyglądały także stosunku formacji z mediami, a te w niektórych przypadkach wspominały w kontekście Pink Floyd o osobie Syda Barretta. Wskazywano, że bez niego, bez debiutu, grupa nigdy nie dotarłaby do miejsca, w którym była w połowie lat 70. Wszystko to stało się inspiracją do kolejnego projektu.
Nic nie szło dobrze - nagranie "Wish You Were Here"
Zespół wszedł do studia, a konkretnie słynnego EMI Recording Studios (znanego obecnie jako Abbey Road Studios) w styczniu 1975 roku. Niestety, współpracy zespołowi odmówił inżynier Alan Parsons, w dużej mierze odpowiedzialny za charakterystyczne brzmienie poprzedniego wydawnictwa, zdecydowano się więc zaangażować Briana Humphriesa.
Początkowo prace nie przebiegały dobrze - członkowie grupy byli dosłownie wykończeni, jedynie Gilmour starał się jak najbardziej rozwinąć brzmienie utworów, które zostały skomponowane podczas trasy koncertowej, w tym monumentalnej kompozycji, nazwanej roboczo Shine On You Crazy Diamond. Prace trwały do lipca 1975 roku w trybie "cztery dni w tygodniu, od 14:30 do godzin nocnych", jednak w pierwszym okresie bywało, że muzycy nie robili zupełnie nic. Nie mieli pomysłu - dopiero po jakimś czasie Roger Waters ponownie przyszedł do pozostałych muzyków z gotowym konceptem, tym razem dotyczącym poczucia alienacji i złości na warunki i atmosferę, panujące w branży muzycznej. Po tym nagrania poszły już dość szybko, na tyle, że już 5 lipca 1975 roku w ramach występu na festiwalu muzycznym w Knebworth, zespół wykonał większość, nieopublikowanego jeszcze wtedy, wydawnictwa.
"Wish You Were Here" - wydanie i dziedzictwo albumy
Dziewiąty album studyjny Pink Floyd został zatytułowany Wish You Were Here i ujrzał światło dzienne 12 września 1975 roku. Po wydaniu wydawnictwo otrzymało mieszane recenzje od krytyków, którzy uznali jego muzykę za mało inspirującą i gorszą od poprzedniej twórczości zespołu. Z perspektywy czasu, Wish You Were Here zyskał uznanie krytyków, dziś uznaje się go za jeden z albumów wszech czasów.
Jakie ciekawostki kryją się za tą płytą? Sprawdź w galerii na samej górze artykułu!