Marilyn Manson pozwany w sprawie o napastowanie seksualne nieletniej. Wstrząsające zeznania

i

Autor: IBL/REX/Shutterstock/EAST NEWS Kolejne oskarżenia wobec Marilyna Mansona

wiadomości

Jedna z pozywających Marilyna Mansona ujawniła swoją tożsamość: "Nie jestem już bezimienną ofiarą"

2024-07-16 12:37

Wydawało się, że na początku 2023 roku Marilyn Manson miał dobrą passę - to wtedy aż trzy pozwy, oskarżające artystę o napaści na tle seksualnym, zostały wycofane. Bardzo szybko jednak do sądu w Nowym Jorku trafił akt oskarżenia, według którego muzyk rzekomo wielokrotnie wykorzystywał seksualnie nieletnią. Miało się to dziać na samym początku jego kariery. Kobieta ponad rok później zdecydowała się ujawnić swoją tożsamość.

Na przełomie 2022 i 2023 roku pisaliśmy o tym, że wycofane zostały pozwy, oskarżające Marilyna Mansona o ataki na tle seksualnym. Swoje oskarżenia zdecydowały się odwołać modelka Ashley Morgan Smithline i była partnerka wokalisty, aktorka Esmé Bianco. Pierwsza ze wspomnianych nie zatrudniła nowego adwokata, który miał ją reprezentować, w ciągu wyznaczonego przez sąd okresu 90 dni, druga zaś zawarła z Mansonem ugodę, której warunki nie są jednak znane. Wydawało się, że wszystko zbliża się ku końcowi? Nic z tego.

Rockowe teledyski, wyreżyserowane przez słynnych filmowców

Marilyn Manson oskarżony o wieloletnie napastowanie seksualne nieletniej

Do tej pory oskarżenia składały kobiety, które miały kontakt z Mansonem w ciągu ostatniej dekady, w większości przypadków znały go osobiście, a w chwili zdarzenia były osobami dorosłymi. Jednak na początku 2023 roku do sądu w Nowym Jorku trafił pozew, w którym anonimowa kobieta, występująca w nim jako Jane Doe, oskarżyła wokalistę, że ten w latach 90., a więc na samym początku swojej kariery, wielokrotnie napastował ją seksualnie, bił, stręczył, podawał środki psychoaktywne i alkohol, dręczył emocjonalnie oraz szantażował. Kobieta miała być wtedy osobą nieletnią - uwaga, poniżej znajdują się opisy wykorzystywania seksualnego.

Wstrząsające szczegóły pozwu

Według pozwu, który został opisany ponad rok temu przez "Rolling Stone"kobieta miała poznać Mansona, który w dokumencie występuje pod swoim imieniem i nazwiskiem, Brian Warner, gdy miała 16 lat, po jednym z koncertów, jakie ten zagrał w Dallas. Muzyk miał zaprosić ją oraz jeszcze jedną dziewczynę, do swojego koncertowego busa, gdzie spytał je o wiek, spisał ich dane, w tym adresy zamieszkania i numery telefonów. Podczas podróży Manson miał dokonać na nieletniej licznych aktów seksualnym o charakterze przestępczym, w tym wymuszonej penetracji oraz stosunku oralnego - wiek zgody wynosił w tamtym czasie i wynosi nadal w Teksasie 17 lat. Po zakończeniu ataku, muzyk miał wyśmiać swoją ofiarę i w wulgarnych słowach wyrzucić ją z busa. Cała sytuacja miała doprowadzić kobietę do rozpoczęcia zażywania środków psychoaktywnych oraz uzależnienia od alkoholu, jak twierdzi dokument, w kolejnych miesiącach Manson miał wielokrotnie kontaktować się z nieletnią i ostatecznie przekonać ją do udziału w kolejnym jego koncercie. Ta miała się udać na występ w Nowym Orleanie i ponownie spotkać się z wokalistą, który na początku spotkania zdobył jej zaufanie, następnie zaś dokonał kolejnej napaści seksualnej, która miała charakter niezwykle agresywny. Młoda kobieta miała dać się zmanipulować artyście i kontynuować spotkania z nim.

Kilka lat później pozywająca miała być w związku z ówczesnym perkusistą Nine Inch Nails, Chrisem Vrenną, przez co wciąż miała styczność z Mansonem. W okresie tym miała ona wziąć udział w kolejnych jego koncertach, a następnie wyruszyć w czterotygodniową trasę, w trakcie której Manson miał nie tylko dokonywać na niej licznych ataków seksualnych, podawać alkohol i środki psychoaktywne, ale także stręczyć innym członkom swojego zespołu czy swojemu ówczesnemu asystentowi. Kobieta twierdzi, że Warner kontrolował ją, szantażował, poniżał, często w obecności innych osób i choć ta była już wtedy osobą pełnoletnią, to nie potrafiła uwolnić się spod jego wpływu. 

Wytwórnia wiedziała o postępowaniu Mansona?

Innymi oskarżonymi w pozwie są wytwórnie Interscope i Nothing. W pozwie kobieta twierdzi, że przedstawiciele tych instytucji wiedzieli o zachowaniu i upodobaniach swojego podopiecznego i robili wszystko, by tuszować postępowanie muzyka. Oskarżająca twierdzi, że tak duże wytwórnie powinny były chronić ją i inne kobiety z otoczenia Mansona, przed jego atakami, jednak żadna z nich nie miała określonego systemu działania w podobnych sprawach. Kobieta domagała się odszkodowania, a także "nakazu, zakazującego pozwanym przyszłych niezgodnych z prawem praktyk biznesowych, w tym między innymi narażania nieletnich i bezbronnych dorosłych na wykorzystywanie seksualne i emocjonalne". Pozew ten wskazywany jest jako przełomowy, gdyż po raz pierwszy to także wytwórnie, do których należał Manson wskazywane są jako winne jego postępowania. 

Ofiara ujawniła swoją tożsamość

Teraz, ponad rok po tym, jak szczegóły pozwu ujrzały światło dzienne, rzekoma ofiara Mansona, do tej pory znana jako "Jane Doe", zdecydowała się ujawnić swoją tożsamość. Kobieta przesłała do "Rolling Stone" oświadczenie, w którym informuje, że nazywa się Bianca Allaine Kyne i zamierza stanąć do publicznej walki z muzykiem. Na oświadczenie, którego treść przytaczamy poniżej, zareagował już prawnik Warnera, całkowicie zaprzeczając oskarżeniom Pani Kyne i twierdzą, że jego klient nie zna powódki. Wygląda więc na to, że oskarżająca Mansona to amerykańska aktorka i modelka, znana z takich produkcji, jak Cryptids, Czarna Dalia czy The Evil Inside. Zagraniczne media nie stwierdzają tego wprost, wiek kobiety (urodzona w 1979 roku) wydaje się być jednak zgody, jeśli weźmiemy pod uwagę lata, o których mówi ona w pozwie.

Nie jestem już bezimienną ofiarą, staję przed wami jako Bianca Allaine Kyne, ocalała. Dziś odzyskuję głos, głos kradziony mi zdecydowanie zbyt długo. Warner wykorzystał swoją moc i pokrętne wpływy, aby zmusić mnie do realizacji swoich mrocznych pragnień. Młoda dziewczyna, która wychowywała się w Luizjanie, stała się ofiarą jego perwersji w Nowym Jorku. [...] Przez lata żyłam w jego cieniu, sparaliżowana strachem. Ale ten strach już nade mną nie panuje. Zastąpiło je niezachwiane dążenie do sprawiedliwości. Stoję wyprostowana, nie boję się. Tu nie chodzi tylko o moją osobistą historię. Chodzi o zdemaskowanie branży, która przedkłada zysk nad bezpieczeństwo bezbronnych młodych kobiet.

Oto ciekawostki o debiucie Marilyn Manson: