29 sierpnia 1994 roku na rynku muzycznym zadebiutował zespół Oasis. Tego dnia brytyjska grupa wydała swój pierwszy album, zatytułowany Definitely Maybe i osiągnął on natychmiastowe uznanie wśród fanów muzyki i krytyków, napędzane sukcesami wydanych już wcześniej singli: Supersonic, Shakermaker i Live Forever. Krążek postrzega się dziś jako jeden z dowodów na koniec grunge'u w mainstreamie i zmianę nastrojów na dużo bardziej optymistyczne, za które odpowiadali przedstawiciele tzw. "drugiej brytyjskiej fali", czyli britpopu, którego to Oasis jest jednym z kluczowych przedstawicieli. Debiutancka płyta otworzyła zespołowi drogę do ogromnego sukcesu, a ten został tylko wzmocniony za sprawą wydanego rok później (What's the Story) Morning Glory?.
W ty roku mija więc trzydzieści lat od premiery jednego z najgłośniejszych debiutów w historii muzyki. Fani i środowisko nawet nie ukrywali, że mocno liczyli na zjednoczenie po 15 latach braci Gallagher i wspólną trasę Oasis w ramach rocznicy (zespół rozpadł się w atmosferze skandalu w 2009 roku). Dziś już wiadomo, że takowe plany rzeczywiście były, Liam i Noel nie doszli jednak do porozumienia.
Zaskakujący support na trasie na 30-lecie "Definitely Maybe"
Już w ubiegłym roku Liam Gallagher ogłosił, że zamierza świętować ten ważny dla jego kariery jubileusz na własną rękę i zapowiedział solową trasę koncertową, na której przypominać będzie materiał z Definitely Maybe. Właśnie dowiedzieliśmy się, kto na pokazach zaprezentuje się w roli supportu.
Muzyk zapytany o tę kwestię przez jednego z fanów na portalu "X" zdradził, że postawił na bardzo młodą grupę znaną pod nazwą Villanelle. To dobrze, że taka legenda branży daje szansę początkującym, prawda? Być może, jednak szkopuł w tym, że jednym z członków formacji jest syn Liama, Gene Gallagher, który zajmuje w niej stanowisko wokalisty i gra na gitarze. Ogłoszenie to spotkało się z mocno skrajnymi reakcjami fanów. Część twierdzi, że fajnie będzie zobaczyć syna Liama, przywołującego ducha brit popu, tuż przed wejściem na scenę jego ojca. Inni są jednak zdania, że mamy tu do czynienia ze skrajnym nepotyzmem, a zespół Gene'a nigdy nie otrzymałby takiej szansy, gdyby nie sławny tata. Poza Villanelle w roli supportów zaprezentują się również Cast i The View.