Zaczynał jako lokalny rzemieślnik w Los Angeles. Al Bane specjalizował się w skórach, zatem oczywiste jest, że jego oferta doskonale trafiała do miłośników motocykli oraz rocka. Kupowały u niego także zespoły, które chciały wybić się na scenie. Jednym z takich klientów był Warrant. Dla każdego z muzyków stworzył indywidualnie dopasowane skórzane spodnie i kurtki. Sami nie planowali takiego zakupu, ale skłonił ich do tego Prince, który zainwestował w grupę i pomógł im nagrać pierwsze demo. Jak opisuje AL Prince miał powiedzieć chłopakom, żeby wyrzucili swoje ciuchy na śmietnik, bo on zamierza ich ubrać jak gwiazdy.
Po tym zleceniu nastąpiło niespodziewane wydarzenie. Pod pracownię Ala miała zajechać limuzyna wysłana przez Universal Studios. Został przewieziony do hali widowiskowej, a tam czekała na niego zakapturzona postać. Brzmi jak tani film prawda? Ale tak było! Okazało się, że pod kapturem ukrywał się Michael Jackson. Artysta nie chciał by ich spotkanie wyszło na jaw, bo szykował nową płytę i zamierzał zaskoczyć wszystkich. Karty musiały pozostać przy orderach.
Jackson pokazał Alowi ulotkę z koncertem Warrant i zaprosił go do współpracy. Jej efektem będzie słynna skóra, którą Michael na ma sobie na okładce płyty „Bad” i w teledysku do tytułowego singla. Zmiana wyglądu z dyskotekowego króla parkietu na niegrzecznego członka ulicznego gangu była prawdziwą wizerunkową bombą w świecie pop.
Droga do szaf największych gwiazd została otwarta, a w 1987 heavy metal i ostry rock wciąż miały się doskonale. Zamówienia dla Bane’a posypały się z wielu stron. Ubierał między innymi Doro Pesch, Motley Crue czy WASP. Dziś także jest uznanym projektantem w Los Angeles, a jego kreacje noszą między innymi Joe Perry, Johnny Depp, Tomy Henriksen oraz Chris Wyse, czyli prawie całe Hollywood Vampires.