"Jestem bardzo wdzięczny Metallice". To słowa Raya Hallera z kultowej formacji Sweet Savage
Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, w Belfaście (Irlandia Północna), powstała formacja Sweet Savage. Wspomniany zespół, w którym grał m.in. Vivian Campbell, późniejszy gitarzysta Def Leppard, był jednym z pionierów nurtu New Wave of British Heavy Metal. Jednak kariera grupy nie potoczyła się tak spektakularnie, jak chociażby Iron Maiden.
Co ciekawe, w latach osiemdziesiątych zespół nie wypuścił nawet ani jednego studyjnego albumu. Pojawiły się tylko single. W kolejnej dekadzie dalsza działalność Sweet Savage wisiała na włosku. Muzyków uratowała... Metallica. Amerykańska formacja nagrała cover utworu Killing Time i umieściła go na stronie B singla The Unforgiven.
– Mówię otwarcie i uczciwie: Sweet Savage niemal przestało istnieć. Koncertów było coraz mniej, sale były mniejsze, trasy krótsze, a pieniądze mizerne. I wtedy Metallica wypuściła "Killing Time". Poprosili nas o pozwolenie i wydali ten numer. Nagle wszystko się zmieniło – większe trasy, festiwale i lepsze zarobki. To pozwoliło nam nagrać płytę. Gdyby nie Metallica, nie rozmawialibyśmy dzisiaj. Zawdzięczam im bardzo wiele. Do dziś, kiedy przyjeżdżają do miasta, dzwonią do mnie i pytają, czy nie chce wybrać się na koncert. Więc idę i ich oglądam. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zobaczę Metallikę także w przyszłym roku – wyznał wokalista i basista Ray Haller w wywiadzie dla hiszpańskiego youtube'owego kanału Made In Metal.
Choć historia Sweet Savage jest pełna zakrętów, to północnoirlandzka formacja nie składa broni. We wrześniu 2025 zespół wydał nowy studyjny album zatytułowany Bang. Znalazło się na nim 13 premierowych kompozycji. Całość została wyprodukowana przez Raya Hallera i Simona McBride'a, obecnego gitarzystę Deep Purple, który w przeszłości był w składzie Sweet Savage (w latach 1996-1998).