Arcydzieło muzyki metalowej bez którego ten gatunek z pewnością nie wyglądałby dziś tak samo. Na "Master of Puppets", trzecim albumie w dorobku, muzycy Metalliki wspięli się na wyżyny. Stworzyli opus magnum, na którym zgadza się wszystko. Od pierwszej do ostatniej sekundy. Zespół rozwinął pomysły zapoczątkowane na "Ride...", co mogło tylko dać jeszcze lepszy efekt... Mamy tu jeden z najlepszych otwieraczy w historii ciężkich brzmień ("Battery"), wielowątkowy utwór tytułowy, wspaniały popis instrumentalny ("Orion") czy klasyczny czad ("Damage, Inc."). Tak, to lektura obowiązkowa dla wszystkich.