James Kottak nie żyje. Były perkusista Scorpions miał 61 lat

i

Autor: Lukasz GRUDNIEWSKI/East News Zmarł były perkusista zespołu Scorpions, James Kottak

James Kottak nie żyje. Były perkusista Scorpions miał 61 lat

2024-01-10 9:27

Niezwykle przykre wieści obiegły światowe media we wtorek 9 stycznia w godzinach wieczornych czasu polskiego. Poinformowano o śmierci legendarnego perkusisty, Jamesa Kottaka, który przez dwadzieścia lat pełnił funkcję perkusisty w zespole Scorpions. Tragiczną wiadomość potwierdziła córka muzyka, hołd złożyła mu już niemiecka grupa.

We wtorek 9 stycznia w godzinach wieczornych czasu polskiego pojawiły się pierwsze informacje o śmierci Jamesa Kottaka - legendarnego perkusisty hard rockowego, znanego z działalności w takich zespołach, jak Scorpions i Kingdom Come. Choć początkowo pozostawały one jako niepotwierdzone, to ostatecznie w rozmowie z portalem TMZ córka muzyka, Tobi, powiedziała, że jej ojciec zmarł 9 stycznia rano w swoim domu w Louisville w stanie Kentucky. Kobieta nie zdecydowała się ujawnić przyczyny śmierci Kottaka, nie jest jednak tajemnicą fakt, że perkusista przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, co doprowadziło go do aresztowania w 2014 roku i było jedną z przyczyn zwolnienia go ze Scorpionsów.

Najsłynniejsze antywojenne protest songi / Eska Rock

James Kottak - kariera

James Kottak był niezwykle ważną postacią na światowej scenie hard rockowej. Karierę rozpoczynał, grając w takich zespołach,jak Bob Brickley Band, Nut House, Mister Charlie, Buster Brown, Montrose, Wild Horses, McAuley Schenker Group czy Warrant. W 1987 roku dołączył do formacji Kingdom Come, a jego perkusję słychać w jej największych przeboju, czyli Get It On. Po odejściu z zespołu Kottak przez chwilę grał w The Cult, w 1997 roku koncertował u boku Dio. W 1996 roku perkusista dołączył do składu Scorpions, którego członkiem pozostał przez kolejne dwadzieścia lat i brał udział w nagraniach takich płyt, jak Moment of Glory czy Return to Forever. Po zakończeniu współpracy z niemiecką grupą skupił się na grze we własnym zespole, Kottak, w 2018 roku zaś ponownie dołączył do Kingdom Come.

Hołd zmarłemu złożyli już członkowie dwóch największych formacji, w których miał szansę grać. Scorpions w swoich social mediach napisał: "James był wspaniałym człowiekiem, wspaniałym muzykiem i kochającym, rodzinnym człowiekiem… był naszym „bratem z innej matki” i naprawdę będzie go nam brakowało".

Listen on Spreaker.