Świat Internetu, a szczególnie użytkowników lubujących się w ciężkich brzmieniach, kilka dni temu dosłownie zapłonął. Stało się to, gdy do sieci trafiły zdjęcia Zary Larsson. Jest ona jedną z najpopularniejszych szwedzkich wokalistek popowych, która wygrała drugi sezon tamtejszej wersji programu "Idol". Aktualnie ma ona na koncie trzy albumy studyjne i udało jej się osiągnąć rozgłos międzynarodowy. Kilka dni temu Zara wzięła udział w corocznej gali rozdania szwedzkich nagród muzycznych, P3 Guld. Wokalistka pojawiła się na niej w stroju, który nadal jest szeroko komentowany - Larrson założyła kostium, na którym dostrzec można grafiki, przedstawiające loga słynnych grup death metalowych: Cannibal Corpse, Behemoth i... Burzum. Być może fakt ten przeszedłby bez echa, gdyby nie ostatni ze wspomnianych zespołów.
Polecany artykuł:
Zara Larsson tłumaczy się ze swojego modowego wyboru
Burzum to jeden z najsłynniejszych norweskich zespołów, reprezentujących tamtejszą drugą falę black metalu. Grupa od lat jest przedmiotem kontrowersji, ze względu na postać Varg Vikernesa. Muzyk został skazany w 1993 roku na 21 lat pozbawienia wolności za zabójstwo kolegi po fachu, Øysteina Aarsetha i podpalenie trzech zabytkowych kościołów. Vikernes znany jest także ze swojego antysemityzmu i rasistowskich poglądów - podejrzewano go o planowanie zamachu terrorystycznego na terenie Francji. To głównie z tego powodu właśnie na Zarę posypały się gromy. Całej sytuacji na pewno nie polepszy fakt, iż Larsson, w rozmowie z Aftonbladet przyznała, iż... nie miała pojęcia o kontrowersjach, wokół "jednego z elementów" swojego stroju.
Ups, nie miałam pojęcia. Po prostu pomyślałam, że moje ubrania wyglądają fajnie. To było naprawdę niefortunne. Dla wyjaśnienia, nie miałam na sobie towarów tych grup, tylko strój projektanta mody, Rafa Simonsa - tłumaczy się Zara.