Kolejne miejsca, gdzie mieli wystąpić to Raleigh, Jacksonville oraz Greenville. Niestety fani będą musieli poczekać, bo jak napisał Josh, będzie potrzebował trochę czasu na dojście do siebie. Podczas koncertu w Bangor miało dojść u niego do pęknięcia bębenka w jednym uchu. Nic przyjemnego szczególnie, jeśli pracujemy w dużym natężeniu dźwięku i najczęściej w słuchawkach (profesjonalne wokalistki i wokaliści obecnie często korzystają z monitorów dousznych, czyli specjalnych słuchawek, które pozwalają na dokładny i czytelny odbiór tego co zespół gra).
Dobra wiadomość jest taka, że koncerty nie są definitywnie odwoływane. Josh napisał, że pracuje obecnie ze swoimi menadżerami nad nowymi terminami w miastach, gdzie trzeba było odwołać występy. Zachęca do zatrzymania biletów, bo nie stracą ważności i będzie można na nie wejść na koncerty w nowych datach.
„Czuję się okropnie, że muszę to zrobić i nie mogę wystarczająco wyrazić jak bardzo doceniam miłość i wsparcie, którym obdarzacie nas każdej nocy. To dla mnie druzgocące musieć ogłaszać takie rzeczy, ale niestety jest to konieczne dla dalszego występowania” – pisze do fanów Josh.
Zespół Greta Van Fleet to projekt trzech braci: Bliźniacy Josh i Jake wraz z młodszym Samem zaczęli karierę w 2012 roku i po 5 latach udało im się zadebiutować płytowo. W 2019 zostali nominowani do czterech nagród Grammy, zdobyli tą za „Najlepszy rockowy album”. W ubiegłym roku ukazała się druga płyta, która zadebiutowała na pierwszym miejscu list Billboard w kategoriach: album rockowy, album hard rockowy oraz album wydany na winylu. Muzycy zapewniali niedawno, że pracują nad kolejnym krążkiem.
Polecany artykuł: