Steve Morse znany jest przede wszystkim jako współzałożyciel grupy Dixie Dregs i gitarzysta legendarnego zespołu Deep Purple. Muzyk został członkiem formacji w 1994 roku, gdzie zastąpił Ritchiego Blackmore’a. Morse był gitarzystą grupy przez dwadzieścia osiem lat i to z jego udziałem powstało osiem albumów studyjnych - Purpendicular, Abandon, Bananas, Rapture of the Deep, Now What?!, Infinite, Whoosh! i wydany pod koniec listopada ubiegłego roku Turning to Crime. Niestety, w sobotę w social mediach Deep Purple pojawiło się oświadczenie informujące, że Morse zdecydował się opuścić zespół. Za tą decyzją stoi bardzo przykry powód.
Powody odejście Steve’a Morse’a z Deep Purple
Już w kwietniu tego roku muzyk poinformował, że jego żona Janine walczy z nowotworem, w związku z czym zdecydował się zrobić sobie przerwę od działalności w zespole, zaznaczając, że nie odchodzi, a wróci do koncertowania, kiedy tylko jego sytuacja prywatna na to pozwoli. Deep Purple byli wtedy w trasie, na której Morse’a zastąpił gitarzysta Simon McBride.
Niestety, stan kobiety jest bardzo poważny - Janine znajduje się obecnie w czwartym stadium raka, w związku z czym Steve zdecydował się całkowicie poświęcić opiece nad nią. Co za tym idzie, gitarzysta podjął decyzję o opuszczeniu Deep Purple, o czym zespół poinformował w wydanym w sobotę oświadczeniu.
Ostatniej jesieni musiałem przerwać swój udział w sesji nagraniowej Deep Purple w Niemczech ze względu na poważne problemy zdrowotne mojej żony. Prawie rok później powoli godzimy się ze świadomością, że Janine cierpi na agresywną formę nowotworu w czwartym stadium i do końca życia będzie wymagała chemioterapii. Oboje tęsknimy za koncertami, ale nie mogę wyjechać w trasę w momencie, gdy sytuacja w naszym domu może bardzo szybko ulec zmianie. - zwrócił się do fanów Steve.
Muzycy Deep Purple żegnają Steve’a Morse’a
W opublikowanym w social mediach oświadczeniu wieloletniego gitarzystę pożegnali pozostali członkowie Deep Purple - Ian Gillan, Ian Paice, Roger Glover i Don Airey.
Pochodził z innego środowiska niż reszta z nas w Deep Purple, a jednak jego muzyczny geniusz był w jakiś sposób kompatybilny i odegrał dużą rolę w nowym kierunku przyjętym przez grupę, kiedy dołączył i nagrał z nami swój pierwszy album w 1996 roku. [...] Spuścizna Steve’a w Deep Purple nigdy nie zostanie zapomniana, będziemy tęsknić za jego uśmiechem. - skomentował Ian Gillan.
Deep Purple byli w kluczowym momencie w połowie lat ‘90 - potrzebowaliśmy odświeżenia. Steve był inspirującym wyborem, który dał nam swój talent i pozbawioną granic wyobraźnię, czego dowodem jest mój ulubiony album „Purpendicular”. - napisał Roger Glover.
