Już od 11 kwietnia cały świat (chcąc nie chcąc) żyje procesem, jaki aktor Johnny Depp wytoczył swojej byłej żonie, też aktorce, Amber Heard. Depp pozwał byłą małżonkę zniesławienie i żąda od niej 50 mln dolarów zadośćuczynienia. Chodzi o felieton autorstwa Heard, który w 2018 roku ukazał się w “Washington Post”, w którym ta napisała, że była ofiarą przemocy domowej. Choć nazwisko aktora nigdy w nim nie pada, to uważa on, że jego publikacja zniszczyła mu karierę. Depp twierdzi, że to on był ofiarą przemocy w tym związku. Nazywany tak przez niektórych “proces dekady” zbliża się do końca, a media oczekują na zeznania Kate Moss, które, zdaniem wielu, mogą dużo wnieść do sprawy.
Courtney Love twierdzi, że Johnny Depp uratował jej życie
Głos w tej głośnej sprawie zabrała też Courtney Love. W usuniętych już postach wokalistka, znana przede wszystkim jako liderka zespołu Hole, stwierdziła, że nie chce nikogo publicznie osądzać, ale zdradziła, że w 1995 roku Johnny Depp uratował jej życie przez udzielenie pierwszej pomocy, gdy ta przedawkowała. Love poinformowała też, że Depp troszczył się o jej córkę ze związku z Kurtem Cobainem - Frances Bean, gdy znajdowała się ona pod opieką pracowników socjalnych.
Johnny – kiedy byłam na haju, a Frances musiała przez to znaleźć się pod opieką pracowników socjalnych – napisał do niej czterostronicowy list, którego nigdy mi nie pokazała, na jej 13 urodziny. Zrobił to, choć tak naprawdę nas nie znał. Posyłał też limuzynę do jej szkoły, znowu bez pytania, dla niej i wszystkich jej przyjaciół.
Courtney Love o Amber Heard
Courtney Love wypowiedziała się też na temat drugiej strony konfliktu. Wokalistka stwierdziła, że bardzo dobrze rozumie pozycję Amber Heard, bo wie, jak to jest być “jedną z najbardziej znienawidzonych osób w Ameryce, a nawet na świecie” i to sprzed ery Instagrama i Tik Toka. Love podkreśliła, że nie chce stawać w tym konflikcie po żadnej ze stron, a jej słowa mają na celu jedynie wsparcie osoby, która kiedyś dużo dla niej zrobiła.