Corey Taylor (Slipknot) wskazał utwór, który mocno go przeraża!
5 lipca 2025, na stadionie Villa Park w Birmingham, odbyło się wyjątkowe pożegnanie formacji Black Sabbath. Zespół zagrał, po raz ostatni, w oryginalnym składzie. Oprócz BS, na scenie pojawiło się mnóstwo innych grup m.in. Metallica, Slayer, Anthrax czy Guns N' Roses.
W Birmingham zabrakło chociażby Slipknota. Wokalista Corey Taylor opowiedział jednak, w jednym z ostatnich wywiadów, szczegółowo o tym, że twórczość Black Sabbath była dla niego ogromną inspiracją.
– Sabbath dał nam plan działania, dał nam także przepis. Dali nam książkę kucharską. Ich tajemniczość tkwiła w tekstach, tkwiła w dźwięku. Tkwiła w tym, że wszystko było po prostu trochę mroczniejsze – powiedział Taylor w rozmowie z BBC.
Ponadto wokalista przyznał, że Black Sabbath nagrał jeden z najbardziej przerażających utworów w historii muzyki. Miał na myśli Black Sabbath z debiutanckiego albumu grupy z 1970.
– Nie muszę sięgać po Damiena Thorna [postać fikcyjna oraz główny antagonista w serii filmowej "Omen"], ani po Mercyful Fate. Wracam do początku, do Black Sabbath i tego utworu. Reszta to już historia – dodał Corey Taylor.
Czy Slipknot planuje nowy album?
Na ten moment dyskografię grupy zamyka krążek The End, So Far z 2022. Ostatnio, w wywiadzie dla Turning Wrenches, gitarzysta Jim Root przyznał, że ma już sześć ukończonych aranżacji z myślą o kolejnym albumie. Nie wygląda jednak na to, żeby następca The End, So Far ukazał się szybko. – Chcemy dać sobie trochę czasu na komponowanie i przedprodukcję. Może to trochę więc potrwać – wyjaśnił Root.
Aby jednak zrekompensować fanom potencjalnie długie oczekiwanie na premierowe wydawnictwo, Root chciałby, aby zespół w niedalekiej przyszłości wydał chociażby nowy utwór.
– Chciałbym coś wydać zanim zaczniemy pracę nad nowym albumem. Nie wiem, czy w ten właśnie sposób pokazalibyśmy nasz kierunek, czy też nie – podsumował Jim Root.