Amerykański teoretyk spiskowy: artyści muszą podpisać pakt z diabłem. Muzyk R.E.M.: Potwierdzam

i

Autor: YouTube / Pixabay

Amerykański teoretyk spiskowy: artyści muszą podpisać pakt z diabłem. Muzyk R.E.M.: "Potwierdzam"

2023-03-01 11:54

Każdy kraj ma swoich mistrzów jeśli chodzi o teorie spiskowe. W Polsce to między innymi słynny walczący z reptilianami Sanjaya z Nysy czy pseudo-doktor Jerzy Zięba. W USA jedną z najsłynniejszych tego typu medialnych osobliwości jest Alex Jones. W swojej nieustającej walce z siłami Złego (żydzi, masoni, reptilianie, cykliści, ekolodzy, mniejszości seksualne i wiele innych) ostatnio wziął na celownik branżę muzyczną.

Podczas jednego ze swoich programów, które mogą nam się wydawać absurdalne, ale mają bardzo wysoką oglądalność, opowiadał o praktyce, jaką mają stosować najwięksi w branży muzycznej. Otóż każdy artysta przed podpisaniem kontraktu o dalekosiężnej współpracy z takim gigantem musi udać się z jego przedstawicielem do osobnego pomieszczenia by zadeklarować odejście od jakichkolwiek związków z chrześcijaństwem i podpisać papier o "wyrzeknięciu się Jezusa". Tak, na świecie są ludzie, którzy takie rzeczy opowiadają na serio i oczekują by ich historie traktować jako jak najbardziej prawdziwe.

Dlatego reakcja jednego z założycieli R.E.M. jest tutaj najlepszym co możemy zacytować w ramach komentarza. Muzyk udostępnił fragment wypowiedzi Alexa Jonesa z jednowyrazową adnotacją: "potwierdzam". Zupełnie jak popularne w polskiej memosferze "tak było, nie zmyślam".

Innym muzykiem, który w genialny i kreatywny sposób podszedł do teorii spiskowych Jonesa jest Andre Antunes. Multiinstrumentalista harmonizuje i aranżuje najróżniejsze wypowiedzi, które mogą wydawać się kompletnie niemuzyczne. Udało mu się jednak znaleźć dźwięki pasujące do wywodów Alexa Jonesa i tym samym przekłuć ten rozdmuchany balonik ego.

Kontrowersyjny dziennikarz i prezenter jest szeroko znaną osobowością w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio jedna z forsowanych przez niego teorii spiskowych ściągnęła na niego poważny sądowy wyrok. Po tragedii w szkole w Newtown w 2012 roku, znanej jako „masakra w szkole Sandy Hook”, przekonywał, że jest to inscenizacja przygotowana przez rząd USA, ofiar nie było i wszystko to po to by odebrać Amerykanom prawo do posiadania broni. Jego zwolennicy nękali rodziców ofiar zarzucając im udział w mistyfikacji. Ostatecznie część rodziców ofiar poszła do sądu. Kolejne wyroki nałożyły na dziennikarza zobowiązania do zapłacenia poszkodowanym najpierw 45 milionów dolarów, a potem gdy zgłosili się kolejni – prawie miliarda dolarów. Jak możecie się domyślać Jones nie zmienił sposobu myślenia i uważa, że jest to oczywiście kolejny dowód na gigantyczny spisek.

Pink Floyd - 5 ciekawostek o albumie “The Dark Side of the Moon” | Jak dziś rockuje?