Alice Cooper chciałby kiedyś zagrać w kultowej amerykańskiej kreskówce
Alice Cooper to prawdziwa muzyczna legenda. Muzyk, mimo 77 lat na karku, zdecydowanie nie zamierza zwalniać i nie planuje przejścia na muzyczną emeryturę. Nie tak dawno, w lipcu 2025, na rynku ukazała się płyta The Revenge of Alice Cooper, pierwsza po pięciu dekadach nagrana przez zespół dowodzony przez Coopera, który działał w latach sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych.
Cooper, który jest obecny w branży od ponad pięciu dekad, widział wiele. Ale wciąż ma marzenia. Choć niekoniecznie związane z muzyką. W rozmowie dla portalu Grammy, wokalista przyznał otwarcie, że chciałby kiedyś wystąpić w kultowej kreskówce. Mowa o The Simpsons.
– Tak, absolutnie. Kiedy "Simpsonowie" weszli na ekrany, byli absolutnie wyjątkowi. To było naprawdę, naprawdę zabawne. Naprawdę podziwiałem to, co robili. Pojawiłem się w "Family Guy". Często korzystali z mojej muzyki. Matt Groening i reszta ekipy stworzyli postać Alicji, podobnie jak "Family Guy". Myślałem, że "Family Guy" był prawdopodobnie bardziej dosadny, ale nie mogę powiedzieć, że był bardziej inteligentny. Oba były naprawdę bardzo inteligentne – powiedział Cooper.
Co ciekawe, w serialu wykorzystano dwa znane utwory sygnowane przez Coopera, School's Out i No More Mr. Nice Guy. Simpsonowie to zresztą absolutny fenomen w historii telewizji. Całość zadebiutowała 17 grudnia 1989 roku. Jest to najdłużej emitowany serial komediowy i animowany w amerykańskiej telewizji. Do dziś powstają nowe sezony (ponad trzydzieści), a twórcy nie planują na razie kończyć produkcji (premierę miało już blisko 800 odcinków).
Wokalista postanowił także powspominać także swój występ The Muppet Show z 1978. I to w samych superlatywach. – To była największa frajda w moim życiu. Kiedy zaprosili mnie, żeby wziąć w tym udział, pomyślałem: "O rety, spędziłem tyle czasu, tworząc Alice’a Coopera jako nowego potwora. I to wszystko zaraz go rozmyje". Uwielbiałem ten program, był bardzo zabawny oraz sprytny. Zapytałem więc, kto ostatnio występował w tym show. Dostałem odpowiedź, że Christopher Lee i Vincent Price. Pomyślałem więc, że jestem w grze. Skoro oni mogli wystąpić w "The Muppet Show", to ja też mogę. Nie mam może ich prestiżu, ale na pewno to zrobię – dodał.
Alice Cooper wprost na temat tegorocznego albumu
Alice Cooper, w rozmowie dla amerykańskiego magazynu Billboard, przyznał, że nagrywanie The Revenge of Alice Cooper było czystą przyjemnością. – Nagle wszystko po prostu wskoczyło na swoje miejsce – powiedział wokalista.
– Żaden z nich nie zmienił się zbytnio jako osoba. Oczywiście, wszyscy są starsi, dojrzalsi i bardziej ustatkowani, ale kiedy wszyscy się spotkaliśmy i obserwowałem ich interakcje, to było tak, jakby właśnie wyszli z liceum i przesiadywali w lokalnej kawiarni – dodał z kolei producent Bob Ezrin, wieloletni współpracownika Coopera. To właśnie on odpowiadał za płyty, które zespołu z lat siedemdziesiątych: Killer, School's Out oraz Billion Dollar Babies.