Black Sabbath w pewnym momencie swojej kariery, byli jednym z najbardziej rozrywkowych zespołów w branży. Grupa nie oszczędzała się na scenie oraz poza nią, gdzie mocno nadużywała narkotyków. Geezer Butler, po larach postanowił wspomnieć swoje najgorsze doświadczenie związane z narkotykami.
MICHAEL J. FOX OPOWIEDZIAŁ, KTÓRYCH GITARZYSTÓW NAŚLADOWAŁ W ''POWROCIE DO PRZYSZŁOŚCI
Geezer Butler wspomniał najgorsze doświadczenie związane z narkotykami w Black Sabbath
W wywiadzie dla brytyjskiej odsłony Metal Hammera, Geezer opowiedział o swoim najgorszym doświadczeniu z narkotykami:
Najgorszy pewnie był pierwszy raz, jak wziąłem kwas. To była dawka dla czterech osób, ale nie zdawałem sobie z tego sprawy. Następnego dnia graliśmy koncert, a ja myślałem, że jestem szkieletem. Wsiadłem do ciężarówki i wszyscy mnie pytają co mi jest, a ja mówię: Nie widzicie? Jestem szkieletem!.
Jechaliśmy wzdłuż parku i myślałem, że kwiaty z tego parku chcą dostać się do ciężarówki.
Kiedy wszedłem na scenę myślałem, że jestem na łódce, a publiczność jest falami. To było okropne. Obserwowałem, jak moja ręka gra i miałem wrażenie, że nie jest połączona z moim ciałem. Straszne.
To oczywiście historia, którą Geezer pamięta... Ciekawe co działo się wtedy, gdy artysta nie rejestrował sytuacji.
RAMMSTEIN NAGRYWA NOWY ALBUM! KIEDY PREMIERA? CO JUŻ WIEMY?