Siódma próba bez skutku
W czwartek 5 czerwca o godz. 10 miało odbyć się kolejne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Na przesłuchanie ponownie wezwano Zbigniewa Ziobrę – byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, dziś posła PiS. Po raz siódmy nie stawił się przed komisją.
- Co nie jest dużym zaskoczeniem, pan Zbigniew Ziobro nie stawił się na posiedzenie komisji. W związku z tym musimy wypracować wnioski z dzisiejszej komisji – powiedziała przewodnicząca Magdalena Sroka z PSL-TD.
Czego dotyczy śledztwo komisji?
Komisja ma za zadanie zbadać, czy system Pegasus był wykorzystywany zgodnie z prawem przez rząd, służby specjalne i policję w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Śledczy chcą również ustalić, kto podjął decyzję o zakupie tego narzędzia.
Według dotychczasowych ustaleń, przekazanych m.in. przez Najwyższą Izbę Kontroli, Pegasus został zakupiony przez CBA jesienią 2017 roku. Pieniądze – ok. 25 mln zł – pochodziły w dużej części z Funduszu Sprawiedliwości, który podlegał wtedy pod resort kierowany przez Ziobrę.
Ziobro podważa legalność komisji
Zbigniew Ziobro konsekwentnie odmawia udziału w przesłuchaniach, kwestionując legalność działania komisji. Powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, według którego powołanie komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodne z konstytucją.
Nieobecność Ziobry po raz kolejny utrudnia prace komisji, która nadal nie może uzyskać odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące inwigilacji obywateli i źródeł finansowania zaawansowanego narzędzia szpiegowskiego.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP