Wyciekł raport Instagrama: podrobienie TikToka się nie sprawdziło

2022-09-13 10:10

Portale ze stajni Marka Zuckerberga od pewnego czasu próbują dogonić odsadzającego je pod względem popularności TikToka. Internetowy gigant z Chin ma obecnie około miliarda użytkowników w 150 krajach. Żeby go doścignąć zarówno Facebook jak i Instagram starają się skopiować jego funkcjonalności, ale wygląda na to, że nie tędy droga.

Wyciekł raport Instagrama: podrobienie TikToka się nie sprawdziło

i

Autor: Pexels.com

Sekretem popularności TikToka są krótkie filmiki. Na samym początku aplikacja służyła przede wszystkim do tego by nagrywać tak zwane lip-sync videos czyli udawanie śpiewania do popularnych piosenek. Z czasem popularność też zyskały filmiki z tańcem do znanych przebojów, a dziś na TikToku możecie znaleźć wszystko: od porad codziennych, przez popularyzację nauki, dyskusje polityczne, aż po treści muzyczne ze wszystkich gatunków. Narzędzie, jakim stała się platforma, w szybkim czasie stało się poważnym konkurentem produktów Google (wyszukiwarka oraz YouTube) oraz Meta (Facebook i Instagram).

Tomek Lipiński w Esce ROCK: rozmowa o wolności, inspiracji, rzeczywistości i fascynacji młodym pokoleniem

Amerykańskie korporacje szybko zauważyły zbliżającego się chińskiego konkurenta i zaczęły wprowadzać w swoich produktach nowe funkcjonalności. Na Facebooku i Instagramie pojawiły się rolki, na YouTube zagościł format shorts. Jednak, jak piszą dziennikarze Wall Street Journal, taktyka kopiowania się nie sprawdziła.

Wedle cytowanego przez nich raportu „Creators x Reels State of the Union 2022” użytkownicy Instagrama łącznie dziennie oglądają rolki przez 17,6 milionów godzin. Tymczasem korzystający z TikToka spędzają na oglądaniu krótkich filmików aż 197,8 milionów godzin. Imponujące prawda? Okazuje się, że Instagram nie osiągnął nawet 1/10 sukcesu konkurenta. Dodatkowo statystyki wskazują, że większość rolek na Instagramie nie wzbudza żadnego zaangażowania użytkowników.

Meta zapowiada dalsze prace nad unowocześnianiem i usprawnianiem swoich produktów, jednak problem może tkwić nie tyle w funkcjonalnościach, co zwyczajnej przemianie pokoleniowej. Facebook już teraz uznawany jest za medium dla „starszych”, z Instagrama korzystają młodzi dorośli, a TikTok to portal, który zdobył serca dzieciaków. To wpływa na cały przemysł rozrywkowy, który będzie dopasowywał swoje inwestycje w reklamy do tego, gdzie będą jego odbiorcy. Popularność TikToka u najmłodszych, którzy szybko staną się młodymi dorosłymi, może oznaczać powolną śmierć Facebooka, podobną do losu, który spotkał jego poprzedników oraz konkurentów: MySpace, Google+, a na naszym rynku choćby Grono i Naszą Klasę.