Ten facet użył SI by szukać pracy i wysłał 5000 CV: Coś jest zepsute w samym procesie

i

Autor: Pexels

Ten facet użył SI by szukać pracy i wysłał 5000 CV: "Coś jest zepsute w samym procesie"

2023-11-13 11:04

Chyba wszyscy przeszliśmy przez to przynajmniej raz, jak nie wiele, wiele więcej. Poszukiwanie pracy, przeglądanie portali, wypisywanie tych samych formularzy i oczekiwanie na odpowiedź, która nigdy nie nadchodzi. Niektórzy mówią, że „na bezrobociu można sobie odpocząć”, ale szukanie nowego zarobku może być wyjątkowo stresujące, a czasem wręcz depresyjne. Pewien programista postanowił sprawdzić, czy SI pozwoli mu jakoś sobie z tym poradzić. Oto czego się dowiedział.

Julian Joseph jest programistą ze sporym doświadczeniem w tworzeniu oprogramowania. Można by przypuszczać, że osoba o takim CV raczej będzie rozchwytywana przez rekruterów, a nie, że będzie musiała szukać dla siebie zajęcia. Tymczasem ten ekspert od automatyzacji, wykorzystując zarówno SI jak i tradycyjne metody, wcale nie osiągnął niesamowitych wyników.

Joseph wykupił dożywotnią subskrypcję LazyApp: opartego na modelu Chat GPT programu do szukania pracy. Jest on szalenie pomocny, jeśli ma się w perspektywie przejść przez setki portali i wypełniać wciąż identyczne formularze i oświadczenia. Krew może zalać, jeśli przy nastym ogłoszeniu za każdym razem jest się zmuszonym do wpisywania tego samego. LazyApp robi to automatycznie, załącza CV i wysyła na odpowiednie stanowiska. Dożywotnia subskrypcja kosztuje 250 dolarów.

Program szybko rozesłał CV i list motywacyjny programisty do około 5 tysięcy miejsc, jak podaje Wired. Jak poszło? Programista nie krył zdziwienia, dostał zaledwie 20 zaproszeń na rozmowę, oznacza około 0,5% skuteczności. Niespecjalnie zwala z nóg. W tym samym czasie osobiście wysłał aplikacje do 200-300 miejsc pracy i miał taki sam wynik: 20 zaproszeń. Według cytowanego przez Wired raportu Josh Bersin Company oraz AMS średnio znalezienie nowego miejsca pracy zajmuje około 44 dni i jest to rekordowy wynik. Opisując ten wynik autorzy dodają, że prognozy wcale nie są lepsze, a wręcz przeciwnie.

- Coś jest zepsute w samym procesie – komentuje sprawę Joseph – Widzę to jako próbę odebrania części władzy, która przez lata została scedowana na korporacje.

Z drugiej strony jednak nie jest to idealne rozwiązanie. LazyApp nie jest jedyną tego typu aplikacją, a zalewanie kogokolwiek wiadomościami wcale nie zwiększy niczyjej atrakcyjności, a raczej doprowadzi do oskarżeń o spam. Niektórzy internetowi doradcy i komentatorzy rynku HR dodają, że korzystając z takich rozwiązań idziemy na masę i możemy sami sobie odciąć potencjalny dostęp do ciekawych merytorycznie stanowisk. Czasem osobiste podejście na małą skalę sprawdzi się lepiej niż masowy zasięg i ogólnik.

Jakie były dalsze losy Josepha? Znalazł pracę, jednak ostatecznie najskuteczniej pomogły mu w tym prywatne koneksje i znajomości.

Najlepsi wokaliści rockowi wszech czasów - Polska