Lwówek Śląski to urocze miasto na Dolnym Śląsku, czyli dość daleko od takich krajów jak Senegal, Uganda i Sierra Leone. To właśnie tam pytony królewskie występują w swoim naturalnym środowisku. Tymczasem dolnośląska policja musiała poradzić sobie z okiełznaniem takiego oto gada w samym centrum wspomnianego miasta.
Na wstępie uspokajamy, to jeszcze nie jest moment, gdzie z powodu zmian klimatycznych na terenie Polski zaczynają występować niebezpieczne egzotyczne zwierzęta. Owszem, jest gorąco, będzie jeszcze bardziej, ale do zamiany Dolnego Śląska w Kongo jeszcze nam daleko. Pełzający po lwóweckim trotuarze pyton królewski nie znalazł się tam przypadkiem. Po dość krótkim śledztwie okazało się, że zwierzę ma właścicielkę, jednak sprytny gad postanowił uciec z terrarium i poznać uroki życia na gigancie.
Z pomocą lekarza weterynarii pyton został odłowiony i przekazany właścicielce. Nikomu nic się nie stało. W pełni jednak możemy go zrozumieć, ponieważ pogoda w ubiegły weekend dopisywała, a Lwówek Śląski to miasto pełne uroczych zabytków. Mimo zawieruch wojennych udało mu się do dziś zachować wiele historycznych skarbów, jak choćby gotycko-renesansowy ratusz, XIII-wieczny, późnogotycki Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Neogotycka Kaplica Cmentarna i wiele pięknych starych kamienic.
Z doniesień lokalnej policji wynika, że los pytona został w pełni zabezpieczony i nie ma żadnych informacji na temat podobnych „spacerów” ze strony jego i jemu podobnych. Zatem Lwówek Śląski można (i warto) odwiedzić samodzielnie. Z pewnością wtedy przyznamy gadowi rację, nie ma sensu siedzieć w terrarium, skoro takie ładne okolice do oglądania.
Pytony królewskie są popularne wśród hodowców ze względu na piękne ubarwienie i stosunkowo (jak na pytona) niewielkie rozmiary. Drapieżniki te żywią się głównie gryzoniami i małymi ptakami. Gdy czują się zagrożone, zestresowane lub przestraszone zwijają się w kulkę dlatego w USA noszą nazwę Ball Python - czyli pyton „kulkowy”.