Oprócz bycia przedsiębiorcą i innowatorem technologicznym Newton-Rex jest także muzykiem i kompozytorem muzyki poważnej. Jego twórczość funkcjonuje na tradycyjnym rynku wydawnictw muzycznych i dlatego kwestie zabezpieczania praw autorskich i interesów twórców oraz właścicieli praw autorskich były dla niego zawsze ważne. Właśnie to jest, jak tłumaczy, powodem jego odejścia ze świetnie płatnej i z pewnością atrakcyjnej pod kątem dalszej kariery pozycji.
W opublikowanym przez siebie oświadczeniu tłumaczy, że jego pracodawca ostatnimi czasy podchodzi do tych kwestii w coraz luźniejszy sposób i dąży do tego by jego algorytmy mogły się uczyć i korzystać z jak najszerszych zasobów. Wiadomo – siła sztucznych inteligencji jest tak duża, jak ich materiał do nauki, a prawo autorskie jest od tego by chronić twórców przed tym by SI wykorzystywały ich prace bez zgody.
To właśnie dlatego cały świat spogląda z zainteresowaniem na tę decyzję. Bo przecież co nas obchodzi kolejny dyrektor w wielkiej korporacji, który cisnął papierami? Przecież z takim CV za chwilkę będzie miał kolejną pracę. Otóż sprawa jest ciekawa, bo Newton-Rex uruchamia właśnie światową debatę nad źródłami dla sztucznych inteligencji. Podobną mamy już od pewnego czasu jeśli chodzi o materiały wizualne. Artyści grafiki, malarstwa, rysunku i innych od dawna protestują przeciwko temu by bez żadnych barier i poszanowania cudzej intelektualnej własności SI mogły przetwarzać sobie ich prace. Podobne głosy sprzeciwu potrzebne są w muzyce.
Do tej pory mieliśmy sztucznie generowane piosenki z wykorzystaniem głównie gwiazd muzyki pop i rap. Przykładami są Bad Bunny, Justin Bieber i Daddy Yankee, których głosy bez ich zgody były replikowane i wstawiane do twórczości SI. W tle są oczywiście gigantyczne pieniądze, bo fałszywka z udziałem tego pierwszego dorobiła się już 22 milionów odsłon na TikToku. To realne pieniądze, których Bad Bunny może nie zobaczyć, chociaż jego głos został użyty.
To właśnie z takim kompletnie pozbawionym zasad i pazernym podejściem nie chce zgodzić się Ed Newton-Rex i dlatego rezygnuje. Przekonuje, że choć razem ze swym zespołem stworzył wielki wynalazek to nie udało mu się przekonać pracodawców na rzecz postępowania fair z twórcami.
To, że SI będzie nam robić muzykę, seriale i pisać książki nie jest żadnym zaskoczeniem, jednak jeśli będzie do tego celu korzystać z przetwarzanego bez żadnych zasad materiału ludzkich twórców staną się oni z czasem gatunkiem na wymarciu. Algorytmy są przyszłością i będą powszechnie stosowanymi narzędziami. To od ludzi zależy do czego i jak będą użyte.