Grupa badaczy z Northern University w USA opracowała mały, elastyczny implant, który po wszczepieniu do naszego organizmu ma ograniczać odczuwanie bólu. Będzie działał natychmiast, rozpuszczał się po użyciu, a co najważniejsze: bez ryzyka uzależnienia.
Ten ostatni argument jest szczególnie ważny w kraju powstania implantu. Stany Zjednoczone od kilku lat zmagają się z epidemią uzależnień od opioidów, które przez dekady były chętnie wypisywane pacjentom. Skuteczny lobbing doprowadził do sytuacji, w której tego typu leki trafiały do ludzi, którzy mogliby skorzystać z czegoś znacznie słabszego i nie musieliby ryzykować uzależnienia.
Pandemia koronawirusa odwróciła uwagę od tego problemu na ostatnie dwa lata, ale nie znaczy to, że przestał on istnieć. Według statystyk CDC w 2020 roku codziennie w USA umierało około 250 osób. Przyczyną było przedawkowanie opioidów.
- Chociaż opioidy są skuteczne, niebywale silnie uzależniają – mówi John A. Rodgers, lider zespołu, który opracował implant przeciwbólowy – Chcieliśmy znaleźć metodę uśmierzania bólu bez lekarstw. Nasza technologia wykorzystuje podobne mechanizmy do tych, które na przykład dają wrażenie drętwienia palców z zimna. Nasz implant można programować i wycelować w konkretne nerwy, nawet głęboko między otaczające je tkanki.
Jak to działa?
Implant jest poniekąd systemem mikrochłodzenia, które wchodzi w interakcję z danym połączeniem nerwowym. Składa się on z dwóch mikroprzewodów, z których jeden zawiera ciekłą substancję chłodzącą (perfluoropentan), a drugi - suchy azot. Gdy obie te substancje spotkają się w jednym miejscu następuje natychmiastowa reakcja parowania. Znajdujący się w implancie mikrosensor monitoruje poziom zimna, by dawka nie uszkodziła nerwu i innych tkanek.
Implant będzie można kontrolować zewnętrznie i programować tak by wychładzał odpowiednie nerwy w sposób punktowy. Taki „zmrożony” nerw przesyła informację znacznie wolniej, co przekłada się na odcięcie od mózgu informacji o bólu. Po zakończeniu korzystania z implantu można będzie urządzenie usunąć z organizmu bez konieczności operowania. Po prostu rozpuści się w płynach ustrojowych organizmu, nie pozostawiając śladu. Brzmi genialnie, oby pomyślnie przeszedł fazę testów i trafił choćby do klinik terapii bólu.
Źródło: Northern University