Odkryto 3 nowe rodzaje cząsteczek. Od razu pojawiły się nowe teorie spiskowe

i

Autor: Pexels "Eksperci" z internetu szybko starają się sobie wytłumaczyć odkrycie stosownie do przekonań.

Odkryto 3 nowe cząstki elementarne. Od razu pojawiły się nowe teorie spiskowe

2022-07-07 14:26

Pomysły autorów teorii spiskowej z pewnością spodobałyby się scenarzystom seriali.

Przez ostatnie trzy lata Wielki Zderzacz Hadronów przechodził serwisowe naprawy i ulepszenia. Teraz wrócił do pracy i od razu zrobiło się o nim głośno. Dzięki urządzeniu naukowcom właśnie udało się „wypatrzeć” trzy nowe rodzaje cząstek elementarnych. To kolejne elementy wielkiego zestawu „klocków” tworzących nasz Wszechświat.

Do pełnego jego zrozumienia mamy jeszcze daleko, dlatego głęboko pod ziemią na styku Szwajcarii i Francji działa największy na świecie akcelerator cząsteczek. Rozpędzając je do gigantycznych prędkości (w jedną sekundę cząstka okrąża około 27 kilometrowej konstrukcji aż 11 245 razy!) mogą skierować je przeciw sobie i badać efekt zderzenia wiązek.

To najlepsza Chemia jaka była kiedykolwiek!” - Łukasz Drapała w Esce ROCK!

Nowe cząsteczki: para i samotnik

Odkryte cząstki to pentakwark oraz dwa tetrakwarki w parze. Wiedza o nich pomoże lepiej zrozumieć mechanizmy stojące za tworzeniem się z kwarków cząsteczek złożonych. Kwarki najczęściej łączą się w pary i trójki tworząc hadrony takie jak protony i neutrony, które są częścią atomów.

- Im więcej analiz wykonujemy, tym więcej „egzotycznych” hadronów odnajdujemy – mówi koordynator badania Niels Tuning – Jesteśmy świadkami serii odkryć podobnych do tego, który miał miejsce w latach pięćdziesiątych XX wieku. Odkryto wtedy całe „cząsteczkowe zoo”, które doprowadziło do poznania modelu kwarkowego hadronów w kolejnej dekadzie. Właśnie tworzymy „cząsteczkowe zoo 2.0”.

Nowe odkrycia i nowe teorie spiskowej

Od samego początku, jeszcze na etapie koncepcji, Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) i jego działanie rozbudzało wyobraźnię wszystkich tropicieli spisków oraz ciemnych sił. Dan Brown w swojej książce „Anioły i Demony” opisywał go jako urządzenie do produkcji antymaterii przeznaczonej do walki z Watykanem. W internecie nie brakuje teorii, wedle których działanie urządzenia może doprowadzić do załamania się rzeczywistości, otwarcia bram do niebezpiecznych wymiarów lub samego dna piekła.

Najnowsza jest bardzo ciekawa, choć oczywiście podejść do niej należy ze stosownym dla badania takich pomysłów dystansem. Otóż w mediach społecznościowych można przeczytać, że odkrycie nowych cząstek elementarnych miało swoje negatywne konsekwencje. Od 5 lipca mamy znajdować się w paralelnym Wszechświecie. Inni przekonują, że uruchomienie LHC otworzyło bramy do innego wymiaru, z którego wtargną na Ziemię straszliwe okropieństwa. My też bardzo lubimy seriale „Dark” oraz „Stranger Things” jednak bardziej ufamy naukowcom niż ezoterycznym ekspertom social media. Tymczasem ci pierwsi przyznają, że niestety nie otworzyli portalu, nie znaleźli drogi na skróty ani do Nieba ani do piekła.