Swoją decyzję Ubisoft tłumaczy koniecznością uzyskania mocy przerobowych dla swoich serwerów, by mogły wspierać nowsze i popularniejsze produkty. Te, z którymi się żegna, liczą sobie przynajmniej dziesięć lat. Przy tej okazji po raz kolejny wielu rozgoryczonych graczy dopytuje jak to jest, że zakupili grę, a następnie po latach ktoś może im ją zabrać. Postaramy się to przystępnie wyjaśnić.
Zacznijmy jednak od tego, co oznacza de facto wyłączenie serwerów dla danych tytułów. Większość gier obecnie podczas uruchamiania wymaga zalogowania się do swojego serwera. Dotyczy to także sytuacji, gdzie chcemy pograć sami, bez konieczności dołączania do trybu multiplayer. Zatem niektóre produkcje bez działających serwerów okażą się po prostu niegrywalne.
Zniknie także możliwość korzystania z dodatkowych materiałów, które znajdowały się właśnie na wspomnianych serwerach. Najgorzej zniosą to te gry, których tryb fabuły single player był jedynie wstępem do rozbudowanej wieloosobowej rozgrywki. Działa tak wiele strzelanek, gdzie po przejściu dość krótkiej historii większość grających znacznie bardziej ceni sobie zabawę z innymi.
Oto lista gier, które od września stracą wsparcie Ubisoft:
- Anno 2070
- Assassin's Creed II
- Assassin's Creed 3 (2012 Release)*
- Assassin's Creed Brotherhood
- Assassin's Creed Liberation HD
- Assassin's Creed Revelations
- Driver San Francisco
- Far Cry 3 (2012 Release)*
- Ghost Recon Future Soldier
- Prince of Persia: The Forgotten Sands
- Rayman Legends
- Silent Hunter 5
- Space Junkies
- Splinter Cell: Blacklist
- ZombiU
Dlaczego kupienie gry nie daje gwarancji jej posiadania na zawsze?
Kluczem jest system zabezpieczeń DRM (Digital Rights Managment). Odkąd istnieje rynek gier oraz innych cyfrowych dóbr kultury trwa także próba chronienia praw twórców i wydawców. To zrozumiałe, skuteczna walka z piractwem pozwoliła rozwinąć się branży gier w ciągu ostatnich dekad. Jednak niektóre rozwiązania są mocno restrykcyjne, niestety na niekorzyść użytkowników.
Kupując grę w kopii cyfrowej bardzo często de facto płacimy za usługę grania, za dostęp do serwerów, które można nam wyłączyć oraz, z których nie skorzystamy na przykład w trybie off-line. Od ponad dekady kupowanie gier na fizycznych nośnikach także nie rozwiązuje tego problemu, ponieważ wiele produkcji w ramach zabezpieczeń wymaga połączenia z serwerem, nawet jeśli uruchamiane są z nośnika. Zatem gdy firma serwer wyłączy, gra przestanie działać.
Problem dotyczy nie tylko grających na komputerach PC. Zarówno Playstation jak i XboX odczują decyzję Ubisoftu. Wiele graczy i graczek z nostalgią wspomina czasy starych konsol do gry, gdzie raz kupiony kartridż odpalał się zawsze, a często działa do dziś. Gry sprzedawane w pudełkach na Amigę, Atari czy PC miewały zabezpieczenia w różnych formach, jednak dopóki maszyna mogła grę uruchomić, rozrywka zawsze była możliwa z fizycznej kopii. Z drugiej strony kwitnące w tamtych czasach piractwo oraz łamanie zabezpieczeń ograniczało zyski i rozwój branży.
Na rynku istnieją sklepy oferujące gry legalnie bez zabezpieczeń DRM. My ze swojej strony nie odradzamy kupowania gier z takimi zabezpieczeniami. Polecamy jednak zapoznać się z licencją, którą kupujemy. Choć to konieczność czytania często trudnego i nudnego tekstu, nic nas potem nie zaskoczy.