Co kraj, to obyczaj, zatem postanowiliśmy sprawdzić czy w innych miejscach świata także królują śmietankowe, czekoladowe lub waniliowe. Okazuje się, że wachlarz smaków jest ogromny! Ruszamy zatem w smakowitą (choć nie zawsze) podróż. Smacznego!
1. Lody krabowe
Lody o smaku kraba. Tak, tego kraba z morza. Skorupiaka, który pojawia w menu ekskluzywnych restauracji i który z pewnością nie kojarzy się ze słodyczami. Oferowana swego czasu przez amerykański lokal Ben and Bill’s Chocolate Emporium propozycja to połączenie lodów waniliowych z prawdziwym mięsem kraba. Niestety lodziarnia znajduje się w USA, zatem wycieczkę by spróbować takich lodów trzeba zaplanować z dużym wyprzedzeniem i uzbieranym budżetem.
2. Lody Innuitów
Nazywają się Akutag i są przysmakiem rdzennych mieszkańców Alaski. Tradycyjnie wyrabia się je z tłuszczu i łoju reniferów, łosi, fok, morsów lub słodkowodnych ryb i dodaje owoców leśnych: malin, jagód, jeżyn i innych. To dzięki nim przysmak ma charakterystyczny ciemnoróżowy kolor. Wedle oryginalnej receptury do lodów nie jest dodawany cukier, słodki smak zapewniają jedynie owoce.
3. Lody o smaku cykady
Krab nie był wystarczająco dziwacznym składnikiem lodów? Proszę bardzo, zapraszamy na lody z owadów. Wzbudziły swego czasu ogromną sensację w amerykańskim stanie Missouri, a potem zniknęły z radaru. Wróciły niedawno w Nowym Jorku i znów stało się o nich głośno. To lody, do których dodaje się zmielone suszone owady. Dodatkiem smakowym jest czekolada oraz śmietanka.
4. Waniliowe z meduzą
Niech ktoś zatrzyma tę karuzelę dziwactwa! Na pomysł takich lodów wpadł lodziarz z Wielkiej Brytanii. Charlie Harry Francis to prawdziwy szalony naukowiec jeśli chodzi o zimne słodycze. Oprócz tworzenia nowych smaków wciąż opracowuje niesamowite wynalazki, które można wynajmować na spotkania towarzyskie lub firmowe. Swego czasu wywołał nie lada sensację prezentując świecące lody waniliowe. Słodycz świecił w ciemności dzięki dodaniu specjalnych białek morskich meduz, które wykazują się bioluminescencją (wydzielają światło w ciemności oceanu).
Polecany artykuł:
5. Pizza
Najczęściej zimna pizza nie jest najchętniej spożywaną formą tej potrawy. Powinna być świeża i ciepła. No chyba, że mamy do czynienia z lodami o smaku pizzy. Owszem, powstały takie. Dodawano do nich czosnek, oregano, bazylię i pomidory. Niestety firma je produkująca, Little Baby’s Ice Cream, zamknęła się w 2019 roku. Mamy nadzieję, że ktoś jeszcze przejmie po niej ten pomysł.
6. Lody o smaku Piekła
Oczywiście to metafora, jednak jeśli istnieje takie miejsce, to jego smak z pewnością wyrażają lody zaproponowane kiedyś przez Sunni Sky’s Homemade Ice Cream. To tylko jeden z ponad 125 smaków, które oferowała lodziarnia, ale zasługuje na uwagę. Jego sekretem były trzy rodzaje wyjątkowo ostrych papryczek. Efekt? Niebo w gębie… A nie, przepraszam. Piekło w gębie!
7. Oliwa z oliwek i inne
Mająca siedzibę w Nowym Jorku lodziarnia Il Laboratorio di Gelato jest rzeczywiście tym, czym się określa: prawdziwym laboratorium, gdzie powstają najdziwniejsze lodowe smaki. Wśród propozycji znajdziecie między innymi lody o smaku oliwy z oliwek, sera cheddar, najróżniejszych alkoholi, a nawet wasabi.
8. Ogórek kiszony
Aż dziw, że nie mamy ich w Polsce, w końcu to nasza tradycyjnie ukochana potrawa. Tymczasem knajpa o nazwie Lucky Pickle Dumpling ma w ofercie lody o smaku pikli. Ciekawe, czy sprawdzają się także jako zakąska.
9. Chrupki serowe
Ta słona przekąska jest szalenie popularna w USA. Trudno zatem się dziwić, że ktoś wpadł na pomysł zrobienia lodów o takim smaku. Dodatkiem do serowości jest ostra przyprawa, która nadaje charakteru tej niecodziennej mieszance.
10. Mięso
Wiele dziwnych wiadomości zaczyna się od „amerykańscy naukowcy odkryli”. Tym razem mamy jednak nieoczekiwany zwrot akcji. Bo oto uczeni z Rosji opracowali coś naprawdę dziwnego: lody o smaku mięsa. Zawierający dużo białka i tłuszczu smakołyk miał zostać zaprezentowany po raz pierwszy w 2020 roku podczas wystawy Belagro-2020 w Mińsku. Lody o smaku mięsa to deser przeznaczony dla kotów. Jesteśmy jednak przekonani, że jeśli pojawi się w sklepach z pewnością znajdzie się spore grono próbowaczy i próbowaczek, którzy sprawdzą czy nadaje się dla ludzi.