Najstarsza zachowana butelka wina pochodzi z lat 325-350 naszej ery, a więc lekką ręką am prawie 1700 lat. Rodzi wrażenie, prawda? Zgodnie z obecnym w wielu religiach zwyczajem zmarłego wyposażano na podróż do Zaświatów. Wino za pewne było elementem jego prowiantu. Jak dotąd butelka się została otwarta ponieważ nie bardzo wiadomo się jak zachowa po wejściu w kontakt z powietrzem.
Naukowcy tylko czekają na to by móc pobrać choćby najmniejszą próbę z zamkniętego od wieków w butelce napoju, jednak do tej pory nie udało im się przekonać władz muzeum, które trunek przechowuje. Prawdziwą przyczyną obaw jest naprawdę niewiedza. Na prawdę nikt nie ma pojęcia co się dzieje wewnątrz naczynia, choć tajemniczo wyglądającą substancję można obejrzeć pod mikroskopem.
Co ciekawe: dzięki użyciu korka w postaci zalania woskiem nie ma ryzyka, ze ulegnie to rozkładowi. Według niektórych cienka warstwa wosk oraz oliwy wystarczały by utrzymać się w zdatnym do spożycia stanie. Kiedy zatem otworzą? Ludzie co i raz pytają, ale muzeum stoi twardo na stanowisku, żeby tego nie robić. Kto więc, może w końcu odpowiednia okazja się trafi.