Zenek z Kabanosa w wywiadzie dla EskaROCK.pl: To co pcha cię do przodu to też pokora

i

Autor: Zenek Kupatasa/screen: youtube.com/channel/UCFZy5G6j1ZmrqxEELW7wMNg

Zenek z Kabanosa w wywiadzie dla EskaROCK.pl: To co pcha cię do przodu to też pokora

2017-08-29 12:33

Kabanos w 2017 roku obchodzi XX-lecie działalności, z tej okazji porozmawialiśmy z Zenkiem Kupatasą. Od tematu początków Kabanosa, po obecne czasy i poboczne projekty, o tym wszystkim powiedział nam wesoły artysta.

Kabanos to prawdziwy fenomen na polskiej scenie, niezależny, idący często pod prąd zespół zdobył niesamowita ilość fanów i stał się pewnego rodzaju symbolem. Grupa pod przewodnictwem charyzmatycznego Zenka Kupatasy działa już 20. lat i z tej okazji porozmawialiśmy na tematy głównie związane z nową płytą. Nie zabrakło również powrotów do przeszłości i dyskusji na temat pobocznych projektów. Sprawdźcie rozmowę, którą przeprowadził Dominik Pajewski.


I Believe I Can Fly w metalowej wersji [VIDEO]

- 20 lat działalności zespołu Kabanos, to bardzo ładny wynik patrząc ogólnie

No widzisz, wystarczy się nie rozpadać. Wystarczy założyć jakikolwiek zespół i nie rozpadać się przez 20 lat grania (śmiech).

- Jest to jakaś rada, trzeba przyznać. Jesteś jedynym członkiem zespołu, który jest w nim od początku. Miałeś jakiś moment załamania, podczas tych 20 lat? Mam na myśli coś w stylu: eee, nie idzie nam to, rozwiązujemy zespół.

Nigdy nie miałem takiej sytuacji, że chciałem rzucić Kabanosa, bo w niego nie wierzyłem. Z drugiej strony, nigdy ta mania sukcesu nie wpływała na mnie i na moje samopoczucie jako twórcę.

Wiesz, nie myślałem też kategoriami: muszę wydać płytę, to ma być hitem, a jak nie będzie to znaczy, że coś jest nie tak, ludzie wolą disco-polo i najlepiej pójść i płakać w poduszkę. Jasne, że jest dla mnie ważne jaki to sukces komercyjny odniesie, jednak to nie jest najważniejsze. Zawsze miałem poczucie, że to co robisz ma sprawiać ci przyjemność, oczywiście musisz dbać o promocję, kręcić klipy itd. bo bez tego zespół jest skazany na jeszcze większą niszę niż w rzeczywistości jest.

Pewnym jest, że to co pcha cię do przodu to też pokora, jeżeli jej nie masz, uważasz się za nie wiadomo kogo, to szybko runiesz o glebę i zderzysz się z brutalną rzeczywistością. Jeśli jednak masz pokorę, to wysyłasz 10 razy płytę na Woodstock i za 11 razem biorą cię na małą scenę, tak jak było z Kabanosem.

- Na początku Kabanos był bardziej projektem zrobionym dla żartów, który nagrywał zabawne teksty pod podkłady znanych kawałków. Z czasem Wasz styl ewoluował, teksty stały się poważniejsze. Zastanawia mnie jedna rzecz, nie jest to męczące czasami, że Kabanos przez wielu postrzegany jest trochę z przymrużeniem oka?

Kiedyś mnie to uwierało i myślałem sobie, że napiszę taki 'Czołg', napiszę poważniejszą muzykę i teksty na 'Dramat Współczesny' i ciekawe co powiedzą osoby, które uważają Kabanosa za totalny żart. Też w samym Kabanosie, gdy gadałem z chłopakami i ktoś porównywał nasze granie do jakiegoś zespołu, to zawsze wydawało mi się, że robię coś innego.

Z drugiej strony nie chciałem by ten zespół był jakoś definiowalny, jednak on sam się zdefiniował w świadomości słuchaczy. Zawsze te bardziej jajcarskie piosenki są bardziej definiowalne, bardziej nośne i przyswajalne i to one definiują Kabanosa. Takie utwory jak 'Buraki', 'Klocki' czy 'Mamo jest mi tu dobrze' są bardziej przyswajalne przez tak zwanego 'casual fana'. Oczywiście nie są totalnie jajcarskie, poruszam w nich tematy egzystencjonalne na poważnie, ale podaję to w tak lekki sposób, że łatwo się to przyswaja.


Ostatnio wrzuciliśmy klip do kawałka 'Rakieta', który nam kiedyś zdjęto z Youtube i były komentarze: O! Nowy kawałek! Super!


To pokazało, że ilość fanów jest ogromna, a niektórzy znają po kilka numerów i nie zagłębiają się dalej. Tak będzie zawsze, dla jednych Jim Carrey to tylko błazen, a nikt nie patrzy na jego poważniejsze role. To tak jest, jak robisz głupią minę, to ludzie z miejsca cię definiują.


- Masz świadomość, że teksty Kabanosa mają ogromny wpływ na ludzi i często wyciągają ich z jakiś złych stanów?

Oj tak, miałem wiele wiadomości od ludzi, którzy podkreślali, że Kabanos wyciągnął ich z jakiegoś dołka. Cały czas spotykam ludzi, którzy przybijają mi piątki i mówią: Zenek, dzięki twoim tekstom wyszedłem z kompleksów. Oczywiście, mam świadomość, że moje teksty działają na ludzi, jednak moja rola jest niewielka, to rola tego człowieka, który znajduje w sobie siłę by wyjść z czegoś złego.

Po premierze kawałka 'Czołg' dostawałem wiadomości w stylu: Stary, dzięki tobie rzuciłem pracę, której nienawidziłem. Teraz jestem szczęśliwy! Tylko, że to nie ja sprawiam, że ten człowiek rzucił pracę, ten człowiek sprawił, że sobie odebrał właśnie takiego Kabanosa w ten, a nie inny sposób. Ta decyzja była w tym człowieku, a to mu tylko pomogło i to on jest tym sprawcą. Ja nie czuję się sprawcą tego, że ludzie zmieniają swoje życie. Ja jestem z tymi tekstami gdzieś obok nich.


- Od dłuższego czasu, wspominaliście na swoim facebooku, że planujecie specjalną płytę z okazji XX-lecia i ogromną trasę. Czego możemy się spodziewać?

To będzie trasa na której będziemy wracać do starszych utworów, które pojawiały się w setliście Kabanosa na początku jego działalności. Będzie można posłuchać rarytasowych kawałków, takich jak 'Komercja', w którym wieszczyłem komercyjny sukces tej kapeli (śmiech). Świętujemy XX-lecie, ale pierwsza taka oficjalna płyta 'Zęby w ścianę' wyszła 10 lat temu, a przed tym był Kabanos, którego ludzie kochali, których nadal spotykam na koncertach i domagają się starych rzeczy jak ‘Jesteśmy debilem’, 'Parówki', 'Klapek'. Mam taki pomysł, żeby przypomnieć stare kawałki, pokazać z czego się ta kapela wywodzi. Oczywiście zagramy też wiele piosenek evergreenów Kabanosa jak 'Klocki', 'Buraki' itd.

- A co z płytą? Będzie to składanka najlepszych kawałków, czy absolutnie nowy materiał?

Album nosi tytuł 'Odgrzewane kotlety'. Popatrzyłem na dysku i mam wiele pomysłów, które nigdy nie zostały wykorzystane, a były pisane dla Kabanosa na przestrzeni wielu lat. To są fajne rzeczy, które szkoda by było gdyby poszły na marne. Oczywiście recenzentom puszczam oczko, żeby od razu pisali, że to odgrzewane kotlety (śmiech). To będzie o tyle specjalna płyta, że zaprosiłem na nią byłych muzyków Kabanosa, przez te XX-lat przewinęło się ich więcej niż tuzin. Album nagrywany jest w trzech składach.

Wygląda to tak, że każdy skład robi po 4 numery i każdy skład robi te numery w innym studiu. Mamy Hipolita Gołowąsa, który nagrał z nami 'Flaki z Olejem', jest Wiesio Gubipała, perkusista z 'Zęby w Ścianę', są pierwsi gitarzyści Kabanosa, tandem Leszek PszenicaZbylut Konserwa. Na płycie zagra również znany wszystkim realizator nagrania naszych dwóch płyt Marcin 'Marchewa' Mackiewicz ('Flaki z Olejem', 'Kiełbie we Łbie'). Pojawi się też Zbysław Byledziura w roli kompozytora dwóch piosenek. To on przyniósł na próbę muzykę do 'Czerwonej Musztardy', pierwszego wielkiego hitu Kabanosa. Z resztą, mam jakieś stare projekty Zbysława w Guitar Pro, zapytałem czy zrobilibyśmy to pod Kabanosa i zgodził się.

Tak samo, Leszek Pszenica, kiedyś pokazał mi taki kawałek, który roboczo nazwałem 'Penetrator w Andaluzji', jest bardzo specyficzny, nawet jak na Kabanosa. Oprócz tego będzie mieszanka kawałków, np. pierwotna wersja 'Zupy kalafiorowej', będziemy trochę sami siebie cytować. To będzie fajna gratka dla fanów, którzy nie znali wcześniejszego dorobku Kabanosa i nie znali tych ludzi.

- Trzy składy nagrywające płytę, jest to zaskoczenie. Chciałbyś, by te trzy składy wystąpiły razem na żywo?

Ogólnie będzie standardowy skład Kabanosa, jednak tam gdzie się da, pojawią się też inni muzycy. Na 100% w Warszawie tak się stanie, tutaj będzie najłatwiej coś takiego zorganizować. Z kolei dawny perkusista Kabanosa, Wiesio Gubipała będzie w jeden weekend na trasie, prawdopodobnie w Krakowie.

Mam nadzieję, ze zwieńczeniem będzie wspólny koncert na Woodstocku 2018, to takie moje marzenie.

Spróbujemy to zorganizować i zagrać tam, chciałbym by oni poczuli magię tego festiwalu, zobaczyli jak to jest i zagrali te numery na żywo.

- Czyli podziękowanie dla dawnych członków Kabanosa, za wkład w ten zespół przez 20 lat?

Dokładnie tak, 20 lat Kabanosa to masa ludzi, która się przewinęła przez ten zespół i która pozwoliła mi realizować wizję suchej, cienkiej, pomarszczonej kiełbasy. Pamiętam jak Leszek Pszenica przyszedł któregoś razu do mnie i powiedział: Zenek, musimy cisnąć tego Kabanosa, to będzie hit! Ja to czuję, to będzie wspaniałe.

Dlatego, fantastycznym doświadczeniem było spotkać się na sali prób z tymi ludźmi, nawet jak się 15 lat nie widzieliśmy. Dobre jest, że zamiast grać, mieliśmy ochotę pójść na piwo i opowiadać sobie o życiu.



- Ty masz swój solowy projekt ZENEK, Wicia gra w zespole Plan i tworzy Dead Maiko, Mirek gra w Absentii, a do tego Lodzia, Fons i Wicia założyli ERELES... O czymś zapomniałem?

Tak, jeszcze jest Sonia i Banda Idiotów (śmiech)

- Ok, jak to wszystko godzicie? Ludzie gdzieś pisali w komentarzach, że boją się o Kabanosa bo rozchodzicie się na poboczne projekty, a przy okazji nagrywacie płytę, gracie trasy. Macie w ogóle czas, żeby spać?

Myślę, że nie ma się co opierniczać, jeśli masz pomysł to się za niego bierz, odwagi dać każdemu by się nie bał robić po swojemu (śmiech). Tak zawsze było w Kabanosie, że muzycy grający w tym zespole mieli swoje projekty. W zasadzie, tylko ja i Lodzia mieliśmy tylko Kabanosa.

Ja miałem tyle pomysłów nowych, chciałem spróbować sił jako gitarzysta, chciałem się rozwijać z tym instrumentem. Moje pomysły są niekiedy tak szalone, że nie próbowałbym ich w zespole z tak ugruntowaną pozycją jak Kabanos. Jest też tak, że z kiełbasą graliśmy bardzo długie trasy i fajnie, jak możesz dać publice zatęsknić za sobą, niech odpoczną trochę (śmiech).

Dobrze jest wprowadzać nowe projekty, to dobre odświeżające doświadczenie. Widzę to u chłopaków jak pracują nad ERELES. Oni są tak zajarani, mega się zaangażowali, co mnie bardzo cieszy, bo mogą wreszcie wyżyć się artystycznie i zrobić coś po swojemu.

Wiesz, Kabanos osiągnął pewnego rodzaju sukces i dobrze, że chłopaki korzystają z tego ze swoimi projektami. Moim zdaniem ERELES ma mega potencjał, świetne, melodyjne piosenki, super śpiewająca Lodzia. Od dawien dawna mu powtarzałem, by wziął się za własny projekt, bo ma wiele pomysłów, a nie wszystkie pasują do Kabanosa.

Zrozumiałe jest, że przy takiej ilości projektów, jest mniej czasu na Kabanosa, jednak jakoś dajemy radę z tym wszystkim.

- Na swój profil wrzucałeś zdjęcie, gdzie widać, że pracujecie nad DVD z Progresji z 2013 roku. To będzie jakoś połączone z 'Odgrzewanymi kotletami'?

Chcielibyśmy by DVD ukazało się w grudniu, w wersji deluxe z nową płytą. Więcej szczegółów wkrótce.

- Wasze koszulki są wyjątkowe i zawsze robione pod dany album. Macie już pomysł na te z 'Odgrzewanymi kotletami'?

Tak, będą to takie 'odgrzewane kotlety' właśnie, koszulki o które ciągle pytają nas ludzie. Do tego będzie dużo 'balonowych koszulek' bo nam bardzo dużo zostało (śmiech).



- Po wydaniu płyty i trasie, a być może Woodstocku, już są jakieś plany?

Oj to jeszcze za daleka przyszłość by o tym mówić. Obecnie skupiam się nad bieżącymi sprawami, nagrywam z Sonią i Bandą Idiotów i dogrywam wokale na Kabanosa. Najdalej wybiegam za rok, chciałbym by Kabanos zagrał na Przystanku Woodstock 2018.

T.Cover w wykonaniu Kamila Bednarka - 3 rzeczy, które zasługują na uwagę [VIDEO]