Zachwycił rolą straszliwego clowna Pennywise. Teraz zagra w remake'u Kruka

i

Autor: YouTube / Wikipedia

Zachwycił rolą straszliwego clowna Pennywise. Teraz zagra w remake'u "Kruka"

2023-09-08 11:01

Przypominanie i ponowna ekranizacja opowieści, które mają za sobą naprawdę udane adaptacje to wyjątkowo trudne zadanie. Obserwując kolejne powroty w nowych odsłonach przebojów sprzed trzech i czterech dekad nie raz zadajemy sobie pytanie „po co?” Czy teraz będzie inaczej?

Film „The Crow”, czyli właściwie to wrona, a nie kruk, ale już nie czepiajmy się szczegółów, mial swoją premierę w 1994 roku. Ekranizacja utrzymanego w klimacie gotyckiego punka komiksu zyskała ogromną popularność. Złożyła się na to świetna ścieżka dźwiękowa zawierająca kawałki takich zespołów jak The Cure, Nine Inch Nails czy Rage Against the Machine, gra aktorska Brandona Lee i jego tragiczna śmierć na planie filmowym. Był to też idealny moment na wypuszczenie takiego filmu, czasy najlepszych filmów Tima Burtona i Davida Lyncha. Mrok był wtedy w kulturze popularnej w cenie, w radiu królował rock, a MTV puszczało jeszcze teledyski.

Czy 30 lat później klimat jest podobny do takiego powrotu? Trudno określić, jednak z pewnością specjaliści od marketingu z Hollywood dobrze policzyli dni i wiedzą, że tamte dzieciaki zafascynowane Dravenem są już dorosłe i można będzie zarobić na ich nostalgii oraz chęci pokazania swoim dzieciom ulubionego bohatera. Problem w tym, że znalezienie drugiego Brandona Lee nie jest łatwe. Jeszcze niedawno kandydatem był Jason Mamoa, a w sieci pojawiły się nawet zdjęcia z planu filmowego. Projekt jednak został zawieszony.

ccU3sv10_q4

Teraz tytuł znów wrócił na łamy portali i gazet śledzących uważnie Hollywood. Wszystko wskazuje na to, że główną rolę w remake’u „Kruka” zagra Bill Skarsgård. Ten szwedzki aktor zdążył już pokazać swój talent między innymi w ponownej ekranizacji bestselleru „To” Stephena Kinga. Wcielił się tam w postać demonicznego clowna Pennywise’a. Zadanie miał wyjątkowo trudne, bo w pierwszym filmie grał go niezrównany Tim Curry.

Skarsgård poszedł jednak najlepszą z możliwych ścieżek: zamiast stawać do wyścigu z poprzednikiem lub go kopiować, stworzył swoją, zupełnie nową wersję Pennywise’a i zrobił to naprawdę świetnie. Jest inny i przez to ciekawy, jest równie przerażający. Ostatnio wcielił się także w postać Marquisa Vincenta de Gramont, jednego z przeciwników Johna Wicka w czwartej części jego przygód.

Za produkcję odpowiedzialne jest studio Lionsgate. Reprezentują je Charlotte Koh zapewnia fanów, że nowy film będzie równie poruszający i emocjonujący, utrzymany w szacunku do poprzednika. Będziemy śledzić uważnie tę premierę!

Nirvana - 5 ciekawostek o albumie "In Utero" | Jak dziś rockuje?