Wyobrażacie sobie taką sytuację - wybitny gitarzysta i wielki fan Carlosa Santany próbuje dostać się na backstage i porozmawiać ze swoim mistrzem. Jest to gitarzysta współpracujący z takimi postaciami jak Joni Mithchel czy Pat Metheny, przez wielu uważany za wirtuoza swojego instrumentu. Nie udaje mu się kilka razy, aż w końcu wściekły ochroniarz w klubie wpada w furię i postanawia go ukarać. Nad swoją furią nie jest w stanie zapanować, w efekcie obrażenia są tak poważne, że gitarzysta trafia do szpitala w śpiączce i po kilku dniach umiera? To stało się naprawdę.
Tym gitarzystą był Jaco Pastorius, wyśmienity muzyk, współpracownik prawdziwych legend, 35-letni członek zespołu Weather Report. Człowiek łączący przeróżne gatunki od jazzu przez soft rocka po folk. Po zajściu został przewieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy, deformacją ramienia oraz oczodołu. Zapada w śpiączkę. W pewnym momencie istnieje nadzieja, że zostaje z niej wybudzony. Po kilku dniach sytuacja się komplikuje, stan zdrowia się pogarsza, a lekarze potwierdzają tragiczną diagnozę - śmierć mózgu.
Do całego zajścia doszło w roku 1987 roku. Lekarze odłączyli muzyka od aparatury podtrzymującej życie 21 września 1987 roku. Ochroniarz został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci na 22 miesiące więzienia i 5 lat w zawiasach. Z więzienia został zwolniony wcześniej za dobre sprawowanie.
Euro 2016 - TERMINARZ. Kiedy grają Polacy? Szczegółowe informacje i daty
Nadłuższa noc w roku 2015 - kiedy? Ile będzie trwać? Playlista na przesilenie

i
Z ARCHIWUM R: Znany gitarzysta pobity na śmierć przez klubowego ochroniarza - dramat na Florydzie
2015-12-15
19:20
Wybitny gitarzysta znany ze współpracy z największymi gwiazdami został pobity na śmierć przez klubowego ochroniarza. Dramat rozegrał się na koncercie Carlosa Santany na Florydzie.