Cała sytuacja może brzmieć totalnie nieprawdopodobnie, jednak to prawda i nie ma tu żadnego przekłamania. 19-letni Luke Rance sprzedał marihuanę 21-letniemu Brandonowi Kerrisonowi, który później rozprowadzał ją wśród mieszkańców Gower.
Rammstein szuka statystów erotycznych do nowego klipu. Są pierwsze przecieki
Studenci zostali aresztowani przed wejściem do biblioteki 17 grudnia 2017, a wszystko dlatego, że policjanci wyczuli od nich zapach narkotyków.
Po przeszukaniu okazało się, że jeden z gości ma siedem torebek suszu i małą ilość kokainy Drugi z kolei miał w domu zapas 1,5 kilograma marihuany no i tutaj zaczęły się schody. Policjanci oczywiście zabezpieczyli telefony studentów i to prawdopodobnie ich uratowało.
Sędzia David Hale podczas rozprawy zwrócił uwagę na 'perfekcyjną gramatykę oraz interpunkcję', co świadczyć miało o znacznie wyższym poziomie niż ten używany przez dilerów.
Marihuana może być eksperymentem, który uznajecie za przyjemny – tak powiedział sędzie, dodając. Może też mieć wiele konsekwencji, takie jak teraz. Finalnie panowie dostali 12 miesięcy na wykonanie 100 niepłatnych godzin prac publicznych. Dodatkowo Brandon Kerrison weźmie udział w programie resocjalizacyjnym. Jak widać, takie rzeczy tylko w USA.
WOŚP 2019: Dawid Podsiadło wystawił na aukcje swój 'Małomiasteczkowy kiosk'