Ten film jest hitem Netflixa! W produkcji z Helen Mirren mówią po polsku!

2025-09-03 9:51

Choć sezon tzw. "jesiennej ramówki" dopiero przed nami, to platformy streamingowe ani na moment nie zwalniały tempa także latem. To właśnie w tym czasie premierę miały tak głośne tytuły, jak pierwsza część 2. sezonu "Wednesday" czy wyczekiwany film "Czwartkowy Klub Zbrodni". Produkcja ta cieszy się dużym zainteresowaniem - są w niej też pewne smaczki, zwłaszcza dla polskich widzów!

Nadchodzi Czwartkowy Klub Zbrodni. Netflix pokazał zwiastun wyczekiwanego filmu

i

Autor: Netflix/ Materiały prasowe Nadchodzi "Czwartkowy Klub Zbrodni". Netflix pokazał zwiastun wyczekiwanego filmu

Już wiosną tego roku platforma Netflix ogłosiła, że jeszcze w 2025 premierę będzie miał film pod tytułem Czwartkowy klub zbrodni. Po raz kolejny postawiono tu na ekranizację głośnej i lubianej książki, tym razem autorstwa Richarda Osmana pod tym samym tytułem. Całość od samego początku zapowiadała się niezwykle interesująco, także ze względu na dobór obsady. 

W tej znaleźli się m.in. Helen Mirren czy Pierce Brosnan. Oficjalny opis Czwartkowego klubu zbrodni brzmi: "Grupka zaprzyjaźnionych emerytów co czwartek spotyka się, aby wspólnie rozwiązywać niewyjaśnione sprawy morderstw. Czy poradzą sobie, gdy na ich spokojnym osiedlu dojdzie do prawdziwego zabójstwa?". Film trafił na Netflixa 28 sierpnia i bardzo szybko znalazł się w topce najchętniej oglądanych produkcji na platformie.

Filmy, których akcja dzieje się TYLKO w jednym miejscu | To Się Kręci #4

Polski w nowym hicie Netflixa!

Sam Czwartkowy klub zbrodni, choć popularny wśród widzów i widzek, zbiera dość mieszane recenzje od krytyków. Mając za sobą seans filmu możemy stwierdzić, że jest to na pewno dobra propozycja na luźny, mało angażujący rodzinny seans.

Czy warto zajrzeć do produkcji z Mirren i Brosnanem w rolach głównych? Z perspektywy polskiego widza z pewnością tak! Wszystko to dlatego, że ważnym wątkiem całości jest sytuacja imigrantów, w tym Polaków, w Wielkiej Brytanii. Jeden z bohaterów w założeniu pochodzi nawet z naszej ojczyzny i nazywa się... Bogdan Jankowski! Nic więc dziwnego, że w filmie pojawia się nasza ojczysta mowa. Co ciekawe, kilka słów po polsku wypowiada sama Mirren - uwaga, spoiler! 

W jednej ze scen Bogdan i Elizabeth, w którą wciela się słynna aktorka, płynnie zaczynają mówić ze sobą po polsku, a bohaterka wypowiada słowa: "Jestem pewna, że za nią tęsknisz, a ona za tobą", na co wcielający się w Jankowskiego Henry Lloyd-Hughes także odpowiada jej po polsku: "Tęsknię za nią każdego dnia". 

Faktem jednak jest, że obsadzenie w roli Polaka brytyjskiego aktora powoduje, że jego polski wypada dość blado i wyjątkowo silnie nacechowany jest brytyjskim akcentem, co spotkało się z krytyką części rodzimych widzów i widzek.

Jak dobrze znasz najpopularniejsze filmy Netflixa? Komplet punktów to obowiązek!
Pytanie 1 z 8
Który gwiazdor Marvela wystąpił w filmie "Gray Man"?
Gray Man