Prohibicja po 22 obowiązuje już w kilku miastach w Polsce. To efekt wprowadzenia ustawy regulującej sprzedaż alkoholu. O ustanowieniu takiego zakazu decydują samorządy. Zdecydowały się na to między innymi władze Olsztyna. Właściciele jednego ze sklepów szybko znaleźli jednak sposób na obejście tego prawa. Trzeba przyznać, że jest dość niecodzienny.
Poszła na zakupy... nago! Nowy trend w sieci? [VIDEO]
W jednym ze sklepów monopolowych bez trudu można kupować po godzinie 22. Właściciele obeszli prohibicję w prosty sposób. Przed wejściem klient płaci za bilet wstępu na ''imprezę eventową''. Cena niewygórowana - 3 zł. Dodatkowo, koszt jest zwracany przez kasjera przy zakupie trunku. Butelkę otwiera sprzedawca, ale klient może potem skorzystać z kapslownicy, którą znajduje się przy wyjściu.
Na takie obchodzenie prohibicji po 22 pozwala luka w przepisach. Zakaz nie dotyczy bowiem restauracji czy pubów, gdzie trunek spożywa się w lokalu. Doraźne przerobienie sklepu na klub z conocnymi eventami? Hmm...
Behemoth stworzył... karmę dla psów!
