Ozzy Osbourne przez wiele lat grania, miał u swego boku świetnych muzyków, którzy razem z nim tworzyli przełomowe piosenki. Wokalista zawsze podkreślał jednak, że oprócz Tony'ego Iommiego, najlepszym gitarzystą, którzy z nim grał był Randy Rhoads. Wokalista wspomniał, jak poznał gitarzystę.
ERELES - PREMIERA SINGLA AFERA Z NADCHODZĄCEJ, NOWEJ PŁYTY!
Ozzy opowiedział o pierwszym spotkaniu z Randym Rhoadsem
Ozzy Osbourne często ostatnio udziela wywiadów, głównie związanych z płytą ,,Ordinary Man''. Oczywiście, w rozmowach nie brakuje pytań o przeszłość, a w wywiadzie dla Broken Record Podcast, pojawił się temat Randy'ego Rhoadse'a. Zapytano Ozzy'ego o początki znajomości z gitarzystą:
Jeden gość, Dana Strum z zespołu Slaughter – który był moim pierwszym wyborem do zespołu, zaproponował mi młodego muzyka. Sharon zmusiła mnie do zorganizowania przesłuchań, choć nigdy czegoś takiego nie robiłem... Dana powiedział: Przyprowadzę ci tego dzieciaka, jest świetny. Tak zrobił, a moim oczom ukazał się malutki gość, który ważył może 45 kilogramów. Był jak kobieta, wiesz? (...)
Powiedziałem, że to jakiś żart, ale Dana mnie przekonywał: Posłuchaj mnie – wejdzie do studia i przekonasz się, jak gra. Tak też zrobił, a ja myślałem, że mam halucynacje.
Chłopak wszedł ze swoim małym wzmacniaczem i rozwalił mi głowę... Był prawdziwym oryginałem. Pierwsze co chciałem powiedzieć, to Chcesz z nami występować?. On był niesamowity. Napisaliśmy razem Goodbye to Romance, czyli nasz pierwszy wspólny utwór. (...)
On był inni niż wszyscy, nie chciał imprezować. Był prawdziwym artystą. Pisał muzykę i mówił muzyką.
Album ,,Ordinary Man'' jest dostępny w serwisach streamingowych od końca lutego.
JAN NIEZBENDNY - KIM JEST SZALONY ARTYSTA, KTÓREGO DOCENIŁ KAZIK STASZEWSKI?
